Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z miłym echem tanga wtedy przyszłaś do mnie,
Moje serce drgało za każdym twym krokiem,
Ciepłym uśmiechem darzyłaś mnie skromnie,
Lekko krążąc w tańcu śledziłaś mnie wzrokiem.

I w takt za muzyką, i noga za nogą,
Zabrało mnie tango w głąb twego spojrzenia,
Że już nie widziałem ja nic poza tobą,
Jak ptak uwięziony w melodii natchnienia.

Twoje słowa miłe tak serce wzruszały,
Dawały natchnienie, by całą noc mówić,
Tak tkliwie mówiłaś aż usta twe drżały,
A ja rozumiałem, że mogę cię zgubić...

Opublikowano

oj te rymy, zepsuły mi cały wiersz, tak lubię tango i wiersz mnie kołysał dźwiękiem badeonu

już na wstępie pierwszy rym "mnie mnie skromnie" oj straszne

a puźniej powtarzasz w strofach "natchnienie" i "mówiłaś" "mówić" w tak bliskiej odległości te słowa gryzą po oczach

ale z zamiłowania do Tanga wiersz mi się podobał, choć forma kuleje

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Rymów nie będę się czepiała, bo je poprostu kocham :) Wiersz równiutki, pisany dwunastką, rytmiczny, jest za co pochwalić. Ale..

"Że już nie widziałem ja nic poza tobą," ----> Tu już jest podmiot domyślny
i jakoś nie pasuje mi "ja" Rozumiem, że jest Ci potrzebna ta jedna sylaba. Tak na kolanie nie wymyślę innej, jednak wolałabym z dwojga złego, zrobić powtórkę z "już" - brzmiałoby tak:
Że już nie widziałem, już nic poza tobą,

-----------------------
Jeśli zaś idzie o puentę, też mam inny pomysł.

a ja zrozumiałem, że możesz mnie zgubić.

---------------------

A teraz nakrzycz na mnie, że psuję Ci wiersz :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...