Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jestem pewna czy pisze we wlasciwym miejscu, ale chcialabym zapytac czy ktos spotkal sie z przedstawieniem kwiatow (bedacych roslinami zielnymi) w poezji?
Interesują mnie artystyczne wizje przedstawiania bylin (w poezji, w malarstwie, muzyce...),
i wlasnie zabralam sie do ich poszukiwania.

Opublikowano

http://www.ciekawe-rosliny.pl/index.php?dz=strony&op=pisz&lang=&id=326
Wystarczy wrzucić w googlach "wiersze o roślinach". Umiejętność samodzielnego wyszukiwania informacji to też sztuka.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

Sporo wierszy o ziołach, roślinach, bylinach można znaleźć w starych numerach "WIADOMOŚCI ZIELARSKICH" - najczęściej na ostatnich lub pierwszych stronach; warto przejrzeć pod tym kątem miesięczniki z lat 80 - 2002. Obecnie miesięcznik jest zawieszony - wiadomo - trzeba nowe dywany na nowe gabinety...

Opublikowano

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

KWIATY MIĘSOŻERNE

Krwi muszej chciwy kwiecie!
o UTRICULARIO!
bańkami rozwieszona
na cienkich łodygach,
czatująca wśród bagna
sennego malarią,
pocąc się strachem głodu,
który w miód ostyga...

NEPENTHES! o nieświęty!
konewko zdradliwa,
pianami wyścielone
miejsce zatracenia,
pełne niestrawnych skrzydeł
na dnie pod pokrywą...
DROSERO!...PINGUICULO!
BYBLIS!...SARACNIO!...

Wyrosłyście wśród puszczy,
zbroczone krwią sarny,
którą złowił w pościgu
szalejący tygrys
i krwią tegoż tygrysa -
/przez wrzeszczących czarnych
zabitego, gdy z łupem
płowe kończył igry.../

W głuchym wstydzie za siebie,
ludzie i tygrysy
zwisacie, pąk mrówkojad
i kwiat-muchożerca,
haniebnie przekroczywszy
anielskie przepisy
nakazujące kwiatom
POST I WONNOŚĆ SERCA

------------------------------------------
WIERSZ zamieszczony po raz pierwszy w "Wiadomościach Literackich" w kwietniu 1934 r;
a wypisany tu z rozdziału "Wiersze rozproszone" zbioru wydanego pod tytułem "Poezje - tom 2, przez Spółdzielnię Wydawniczą CZYTELNIK. 1958. WARSZAWA. Wydanie I
Zamieszczona na końcu "Nota edytorska" jest niepodpisana, zatem należy ją traktować jako notę redakcyjną. W tymże zbiorze wierszy o bylinach, kwiatach i ziółkach jest więcej. S.J.
Dużymi literami są wypisane rośliny /w wierszu tak jest jak w oryginale/, oczywiście - po łacinie. Polskie nazwy należy szukać w encyklopedii.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...