Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chwila za chwilą pisze się poemat
oprawny w skórę węża turkusową
przemilcza waśnie, spaja w całość mozaikową
frywolne treści

Wyplata strofy z nadpalonych wspomnień
blaskiem księżyca, lotnym gońcem niebios
przygasłe słowa na opasłych kształtach
chmurzą się od skomleń

Przybądź Ekwusie, wdzieję srebrną zbroję
nie chciał jej znosić żaden boski Amor
ja w niej ustoję
a los przeklęty będzie tarczą w mojej dłoni

Wersy radości w wiecznej mgły oparach
świeci pustkami niebo w okno zlane
w podparte skronie biją tępe myśli
z bólem słuchane

Ta Desdemona zdusić się nie dała
wierząc w niewinność swoją nieskalaną
z brzękiem tłuczonych szyb w noc uleciała
biała tunika

Przybądź Ekwusie, wdzieję srebrną zbroję
nie chciał jej znosić żaden boski Amor
ja w niej ustoję
a los przeklęty będzie tarczą w mojej dłoni

Chwila za chwilą dopala się poemat...

Opublikowano

Po co powtórzenie trzeciej strofy? Moim zdaniem nieuzasadnione.
W pozostałych strofach czwarty wers jest najkrótszy, a w trzeciej nie. Dlaczego? Przeszkadza to przy czytaniu i burzy rytm, którego zresztą mało w tym wierszu. Zastanów się jeszcze nad tym, czy pierwszy i ostatni wers każdej strofy ma posiadać rymy, czy też nie.
Patetyczny i odnoszę wrażenie, że pisany siłowo, a do niczego dobrego to nie prowadzi.
Pozdr.

Opublikowano

"Po co powtórzenie trzeciej strofy? Moim zdaniem nieuzasadnione."
Moim zdaniem jak najbardziej zasadne. Dodam też, że w zasadzie to nie wiersz lecz tekst piosenki.

"W pozostałych strofach czwarty wers jest najkrótszy, a w trzeciej nie. Dlaczego? Przeszkadza to przy czytaniu i burzy rytm, którego zresztą mało w tym wierszu."
Po to jest inny by się wyróżnić. Ponadto dzięki zmianie rytmiki wiersz nie jest monotonny i nie da się przy jego czytaniu popaść w 'rutynę'. Ma to skłonić do zastanowienia się nad treścią, w miejsce bezwiednego klepania wersa za wersem. To samo tyczy się nieregularności rymów.

"Zastanów się jeszcze nad tym, czy pierwszy i ostatni wers każdej strofy ma posiadać rymy, czy też nie."
Czy mógłbyś odłożyć linijkę, kontomierz, metronom, kiedy czytasz moje wiersze ? Byłbym Ci bardzo wdzięczny.

"Patetyczny i odnoszę wrażenie, że pisany siłowo, a do niczego dobrego to nie prowadzi."
Kiedy go pisałem, byłem świeżo po lekturze Szekspira i przeżywałem zawód miłosny. Stąd wyczuwalne obciążenie - zamierzone przeze mnie. Cieszę się, że ta mozolność jest wyczuwalna. Został napisany spontanicznie i zapewniam Cię, że nie siłowałem się z nim. Gdyby tak było, byłby gładki i regularny aż do bólu, straciłby jednak swój ociężały nastrój.

Pozdrawiam

PS. Znów musze stwierdzić, że nic nie napisałeś. Czyżbyś był po szkoleniu na medialnego polityka: jak mówiąc wiele nic nie powiedzieć ? Tym razem użyłeś jednak większej ilości słów, więc widzę wyraźny progres ;).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith To moja baśniowa wizja Mikołaja, miło że czytasz. Pozdrawiam serdecznie :)
    • @violetta   Radioactive zone: Muslimowo -----------------------------   Wyszedłem znikąd… ― donikąd idę… Gołe stopy mlaskają w rozmokłym błocie drogi, pomiędzy na wpół rozmytymi śladami samochodowych kół. Drobne krople lodowatego deszczu kłują moją twarz. Obezwładniający strach odbiera oddech, chwyta za kark zimny skurcz. Z każdym kolejnym przepływem skłębionych, chmurnych formacji ― jeszcze bardziej narasta niepokojąca cisza… Poruszają powoli sinymi wargami, lecz słyszę tylko piskliwy szmer……………. Po obu stronach przechylone, drewniane płoty… ― zdewastowane domy, w których mieszka ― jedynie ― śmiertelność. W otwartych, zamkniętych… ― zasłoniętych firankami oknach ― wpatrują się we mnie nieruchome, straszliwie zdeformowane twarze ― ni to ludzi, ni to ― umarłych zjaw… Wytykają mnie palcami i szepczą ochryple: „to on, to oon, tooo, ooooon…”   Coraz bardziej dokucza mi potworny ból, kiedy przybliżam się do nie wiadomo, czego, niczym kulejący, powracający z frontu ― złachmaniały żołnierz.(wyłysiała, pozbawiona zębów, wykręcona spazmem karykatura człowieka!) Wlokę ostatnim wysiłkiem woli ropiejące, krwawiące ciało, ciągnąc za sobą odór gnilnego rozkładu… Zniekształcone głosy w mojej głowie… ― upiorne szepty, które wciąż do czegoś namawiają, które szydzą ze mnie, oskarżają… Próbuję je zagłuszyć krzykiem, zatykając pulsujące uszy… ― albo macham bezwładnie rękami, aby odegnać..., aby…   Nadciąga noc…   (Włodzimierz Zastawniak, 2017-02-12   ***   Muslimowo – wieś w obwodzie czelabińskim na Uralu w Rosji (w pobliżu granicy z Kazachstanem). Przepływa przez nią rzeka Tiecza (dopływ Obu), która jest jedną z najbardziej skażonych rzek na świecie z powodu wylewanych do niej od lat 50-tych XX w. odpadów promieniotwórczych przez jeden z największych w Rosji zakładów atomowych „Majak” (Latarnia morska). We wsi tej mieszkają ludzie w warunkach wysokiej radioaktywności.      
    • Okazałeś się dokładnie taki sam, jakim Cię malowano.   Jesteś brudnym płótnem,   które sam pokryłeś pięknymi farbami, żeby ktoś chciał kupić ten obraz.   Ja stałam w kolejce z uszykowanymi pieniędzmi.   Dobrze,że ktoś zdążył kupić go wcześniej.   Wtedy byłam bardzo smutna.   Teraz jestem wdzięczna, zobaczyłam opinie pod targiem, gdzie go znalazłam, że farby się zmyły, a obraz okazał się zakłamany.
    • @Starzec no prawie, prawie, erekcjatko ;) 
    • @Arsis jeżeli chcesz wierzyć w kosmitów, to trajektoria 3i atlas jest taka sama jak wysłany sygnał wow z 1977:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...