Vera_Ikon Opublikowano 8 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 niebawem już nic we mnie po tobie lecz póki co pielęgnuję stygmaty kobiecości odmrożeniami odchodzę od sześciu zmysłów bezwonna barwą smakuję ciszę z jakiegoś powodu nadal oddycham [30.10.2005.] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 8 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 Ciekawe, niebanalne i dość intrygujące, chociaż jest to spojrzenie z perspektywy ,hm, kobiecej, jednak nie popadasz w schemat i wiersz jest dostępny dla każdego odbiorcy. Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
le_mal Opublikowano 8 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 ........stygmaty kobiecości-pretensjonalnie pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tali Maciej Opublikowano 8 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 najbardziej z wiersza podoba mi się puenta, pozdrawiam cieplutko w ten jesienny dzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kalina kowalska Opublikowano 8 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 to rzecz gustu, ale nie podoba mi się tytuł, "stygmaty kobiecości" - za bardzo patetyczne "odmrożeniam" - cóż to takiego, jakiś błąd, czy też ja nie nadążam? pierwsza i ostatnia zwrotka świetne pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oscar Dziki Opublikowano 8 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2005 odmrożeniam odchodzę od sześciu zmysłów bezwonna barwą smakuję ciszę może mi to ktoś wyjaśni? pierwsze zdanie jeszcze jakoś brzmi, choć sensu nie dostrzegam. skąd nagle odmrożenia? to jakaś metafora? skąd ja biedny mam wiedzieć czego? druga linijka... nie pamietam jak się nazywa ten staffowski zabieg (jasiu tez nie pamieta:)), ale został kiepsko osadzony w sytuacji lirycznej. nie dostrzegam jego znaczenia. jeśli się znalazł w wierszu, bo myślisz, że nadawanie przedmiotom nieistniejących przymiotów jest oryginalne, fajnie brzmi, jest cool i trendy, to zgroza. Za to pierwsza strofa ciekawie brzmi. W ogóle pierwsze dwie. Gdyby wywalić ten feralny fragment i zastąpić go czymś pasującym do reszty (tak ze 4 linijki podzielone na dwie strofy), to wiersz mógłby być jeszcze pyśny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vera_Ikon Opublikowano 11 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2005 Wszystki dzięki za przybycie i opinię :) Krytyka zawsze mile widziana. Szczególnie konstruktywna :) pozdr serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vera_Ikon Opublikowano 11 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Już wyjaśniam: topielcy, ponoć przed rozkładem mają kolor skóry siny, a nie żółty jak zmarli "na powierzchni" Jakby zamarźli. Stąd skojarzenie. Co do "staffowskiego zabiegu" to bynajmniej nie o niego mi chodziło. Zainspirowała mnie osoba chora na synestezję audytywno-wizualną. Coś niesamowitego. I to Ona jest moim podmiotem lirycznym :) Dlatego też sześć zmysłów... pozdr serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się