Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od pewnego czasu
dzielę s-pokój z ciszą

cisza gra
całymi dniami
pierwsze skrzypce
zagłusza sobą
głosy odtwarzane
taśmowo z pamięci

w nocy
cisza przychodzi
kładzie się obok
na poduszce
bez-dźwiękiem próbuje
we-drzeć się do ucha

z ciszą nie ma o czym rozmawiać
cisza nie rozumie
nie słucha
obija się tylko
echem
od dźwiękoszczelności ścian

uciszona
wbijam zęby w podłogę
łzy zagryzam twardym milczeniem
nie zakłócam ciszy
spokoju

Opublikowano

Złe rzeczy (takie 'bu'):

O ile rozbicie słów: s-pokój czy we-drzeć jest dla mnie dopuszczalne to rozdzielanie bez-dźwięku już mi nie leży. Nie może być po prostu bezdźwięk? Rozbicie niczego odkrywczego tu nie wnosi. Zostańmy może przy tym klasycznym leśmianizmie (na zasadzie: 'bezgwaru' czy 'bezcelu'). Zresztą, to chyba jest tak, jak z rozdzielaniem nie-szczęścia, anty-semitów, itd. Prefiksy widać, więc nie mają chyba większego sensu takie zabiegi.
Pointa mi się nie podoba.

O dobrych rzeczach nie piszę, chyba sama dostrzegasz takowe.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Do Kasi pierwszej:
a czy to nie pani rozkoszowala się słuchaniem ciszy u laryngologa?
a może od tego siedzenia w domu mam halucynacje... naprawdę wydaje mi się że cisza ma dźwięk :)
zresztą zapraszam do dyskursu na matmie :P
p.s. a ta konstruktywność krytyki to owoc warsztatów z Panem "a czemu jabłko ma tylko głowę..." ? ;)

Do Kasi drugiej:
ostatnio cisza wydaje mi się bardzo hałaśliwa jakkolwiek to głupio brzmi ;)
dzięki za komentarz :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



He he, Pan JA(!)strun na warsztatach chyba nie miał czasu mówić o leśmianizmach.
Cisza u laryngologa w kabinie dźwiękoszczelnej jest chyba inna od tej odbijającej się od dźwiękoszczelności ścian. Pointa nie podoba mi się z innego powodu :)
A na matmie to ja zaczynam słuchać kogo innego. Matura.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  Twój wiersz jest nastrojony jak instrument, wybrzmiewa w nim prawda z delikatnością poezji. Pozdrawiam serdecznie.
    • Boguś Bodzio Bogusław nieważne jak leci ale zawsze podobnie   urodziny coroczne lecz rok w rok inne przecież  
    • @violetta  Niepowtarzalny smak niełatwy do odtworzenia. Pozdrawiam serdecznie.   @Berenika97 Twoje komentarze to prawdziwe rzemiosło. Czytając je, można odkryć wiersz na nowo. Pozdrawiam serdecznie.        
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiersz o bardzo ważnym temacie, czyli o ślepym zaufaniu do takiego, czy innego wodza. Można to też szerzej ująć, że chodzi o instynkt stadny. Bo nawet ludzie, którzy uważają, że nad nimi nie ma żadnej władzy, mogą mimo to ślepo podążać za jakąś grupą. 
    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...