Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płonie niebo rozbite po horyzont wydarzeń
czarne diabły chmur płyną nieprzejrzystą przestrzenią
w mętnym nurcie język ognia takt wybija żywiołu
tysiąc iskier tysiąc istnień to wzlatuje to ginie.

Oddech pali nam gardła
płuca rzężą krwią czarną
na kikutach nóg brniemy w lepką gardziel popiołu
omiatając dłońmi ciemność i swąd.

Ja w skorupie swej skóry, rozpalonej glinianej
skryłem puls, haust świeżego powietrza
walczę z ogniem o krok, każdy stopień na schodach
życie wije się
skręca
jak płonąca sznurówka.

Wszystko zlało się w siebie i zapadło pod siebie
przykrywając nas czarną mandalą
której znaki, znaczenia wiatr rozsypie wam w oczy
aby łzę grudką pyłu utoczyć.

Tak wrzucono nasze życia w kipiel wrzącą
gdzie się wszystko wytopiło w ciemną masę
i ostygło przybierając kształt przestrogi:
wszystko marność, ciągła pogoń za wiatrem.

Opublikowano

nie zgadzam się z panami. czasem tekst napisany w równych zwrotkach nawet nie zbliża się do wiersza. Ważna jest treść i to - czy zobaczymy w nim poezję. ja zobaczyłam i protestuję przeciw tak ostatecznie wyrażanym poglądom oyeya. Mój tekst, także w zapisie niepoetyckim został usunięty. mimo, że był poezją. proszę przeczytać wiersz będąc wypoczętym i postarać się znaleźć w nim poezję.

pozdrawiam autora.

lekko przegadany ten WIERSZ. Ale do zrobienia bo bardzo fajna myśl. - Mirka

Opublikowano

przeciwnie - zawsze byłam oyeyowa, co niechętnie pan przyjmował. Twórczość cenię bardzo. są wpisy i dowody.

"Ja w skorupie swej skóry, rozpalonej glinianej
skryłem puls, haust świeżego powietrza
walczę z ogniem o krok, każdy stopień na schodach
życie wije się ".

mnie forma jakoś nie przeszkadza, by ten na przykład fragment uznać za poezję.

to jeden z przykładów.

proszę zobaczyć - czy to naprawdę jest fragment prozy?

nigdy nie byłam antyoyeyowa.
mimo, iż nigdy nie usłyszałam dobrego słowa o żadnym moim tekście.

Ale bronię poetyckości tego utowru, bo czuję tu poezję. Po prostu

Przykro mi to mówić Mirku - ale komentarz "porażka" - jest porażką.
bo nic więcej.



Opublikowano

Proszę o jedno. Pozwól mi oceniać niezależnie i nie próbuj przekonywać, że coś, co dla mnie jest porażką, jest wartościowe. Może i jest dla Ciebie, ale nie masz prawa prostować mojego pojęcia estetyki.
Na dłuższy komentarz, moim zdaniem, po prostu szkoda czasu, więc dlatego tym razem było tak zwięźle.
Pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam bardzo

chcoalam tylko powiedzieć, że autorowi należy się więcej niż jedno słowo. Zwłaszcza takie.

proszę o wybaczenie. Nic nie prostowałam. Nie mam prawa. Szanuję Twoje uwagi - dlatego ośmieliłam się.Wybacz
Opublikowano

Nie będę komentował krytycznych uwag. Nie dziękuję też za nie, bo trudno w nich odnaleźć choć odrobinę intelektualnego wysiłku.
Być może wasza surowa ocena jest kwestią odrzucenia trendów występujących we współczesnej poezji, a może faktycznie byliście niewyspani.
Dziękuję Mirce (Dotyk): co do Ciebie jestem przynajmniej pewien, że przeczytałaś mój tekst (napisałem 'tekst', by nie być kolejną osoba zabierającą głos w sporze co do błędu typologicznego), co do reszty niestety takiej pewności nie mam.
Pozdrawiam wszystkich.

PS. Zapewniam, że mój teks ma swoją rytmikę, trzeba ją tylko odnaleźć. Przy czym zgodzę się z każdym, kto mu zarzuci, że nie da się go trajkotać na szkolnych apelach.

[sub]Tekst był edytowany przez Piotr_Tabor dnia 01-11-2003 13:56.[/sub]

Opublikowano

Czytałem ten tekst pewnie dziesięć razy i próbowałem coś z niego wyciągnąć dla siebie. Nie udało się.
Odrzucając krytykę raczej niczego nie osiągniesz. Jeżeli interesują Ciebie tylko komentarze pochwalne, to może czas zacząć prezentować swoją twórczość u cioci na imieninach?
Może jeszcze mam przeprosić za to, że do mnie nie przemawia?
Czekam na następny.
Pozdr.
P.S. Nie interesuje mnie, czy coś prezentuje wspólczesne nurty, czy też historyczne, czyste wody, czy ścieki. To ma być dobre w swoim gatunku (oczywiście według mojego gustu)

Opublikowano

Do Mirosława Serockiego:
Zdaje się, że czytając mój poprzedni komentarz odniosłeś wrażenie, iż poczułem się urażony Twoimi słowami. Chciałbym Cię wyprowadzić z błędu. Jestem otwarty na krytykę, niestety z twoich uwag niewiele mogę wziąć dla siebie, wszak uraczyłeś mnie jedynie jednym słowem.


Jako że jestem tu początkującym, wypowiem się pokrótce jak ten tekst widziałem własnymi oczami (nie chcę go bronić - chciałbym się jedynie doczekać słów krytyki, z których mógłbym się czegoś nauczyć):
Ucieczkę z płonącego domu cechuje chaos i instynktowne działanie. Stąd brak ściśle ustalonego rytmu w drugiej i trzeciej zwrotce poświęconej ratującym się ludziom. Pierwsza strofa jest obrazem żywiołu, który wciąż jeszcze pozbawiony jest dramatu palących się ludzi, dlatego też nie wkradła się w nią arytmiczna nerwowość.
Całość jest czymś w rodzaju komentarza do obrazu, który namalowałbym gdybym dysponował odpowiednim talentem. Trzy pierwsze strofy to najazd kamery na pożar: najpierw ukazanie budynku, potem zbliżenie na ludzi wewnątrz, wreszcie zogniskowanie obrazu na jednym człowieku. Dalsza część to jakby rozmyślanie nad sensem tego obrazu.
Tak wygląda schemat na którym oparłem mój tekst (stanowi to swoisty szkic do obrazu).
Dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

Nie przedstawię panu (Panu) nazwisk owych ludzi. Zresztą nieewiele by to zmieniło. Uprzedziłby się pan (Pan) jedynie - jak przypuszczam - do nauczycieli akademickich z jednej z wrocławskich uczelni (pozwolę sobie na tę enigmatyczność).
Zapewniam pana (Pana), że ów tekst przedstawiłem jako wiersz.
pozdrawiam (Pozdrawiam)

PS. Jest to tekst napisany w nurcie, który z roku na rok zyskuje na popularności. Jak jednak widzę nurt ów nie przebił się jeszcze przez to Forum.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...