Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/czyli skala doZnań /nie/możliwych/


Szeptem srebrnodźwięcząc
na strunach poruszaj
otulaj marzeń miękkością
nagą mnie -nagością
rozświetlaj klejnotem
kołysz szczerością
nawet zaśniedziałej
polotem niepamięci
rozpościeraj skrzydła
pożądania lotem
co wspólnym szybowaniem
coraz szybciej
i mocniej
i dalej
...się stanie
...krzykiem
/-co kupiłeś? srebrne kolczyki? dziękuję najdroższy i zapisałes nas na kurs paralotniarski?! Na pojutrze/.. /

Opublikowano

Zlituję się i dam komentarz, bo jak widzę bezrybie totalne.
Znaczna częśc utworu jedzie czymś bardzo słabym (te rymy na jedno kopyto, kiepskie, że włos na głowie staje, no i jeszcze te określenia typu "skrzydła porządania"), ale w kontekście ogółu odczytuję to jako ironię/zgrzewę? Za to końcówka jest tym, co w ogóle robi z tego wiersz. No i generalnie, to bawi. Tak więc w sumie to wychodzi na zero, ale jakieś niezgorsze wrażenie zostało.
Jedna uwaga: na tego typu twórczości daleko nie zajedziesz, nie rób tego więcej bo drugi raz już nie przejdzie.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...