Katarzyna Brzezińska Opublikowano 17 Października 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Października 2005 Za oknami szaro, zimno, późnojesiennie. Za nami już pełne słońca dni, w czasie których nie myśleliśmy o smutkach, nie analizowaliśmy tego, co minęło. Za nami bieg przed siebie słoneczną polaną, pełne uroku chwile spędzone na trawie, pośród natury. To już nie wróci. Dziś idziemy przed siebie, nie zerkając na to, co było. Ty swoją drogą, ja swoją. Spotkamy się czasem na ułamek sekundy, ale już nie jesteśmy dla siebie tym, czym byliśmy dawniej. Nie ma iskier w oczach i pragnienia bycia razem. Wymienimy kilka krótkich zdań, po czym oddalamy się od siebie. Bez smutku, bez żalu. Tak po prostu, jakbyśmy byli tylko starymi znajomymi sprzed lat, którzy zobaczyli się na przystanku tramwajowym na kilka minut, a potem znów rozeszli. Bez większego sentymentu patrzymy w przeszłość. To już za nami. A kiedyś było nam wspaniale. Mieliśmy wspólne plany i marzenia, tworzyliśmy naszą teraźniejszość. Budowaliśmy piękne chwile, wypełnione nadzieją i miłością. Nie chcieliśmy zepsuć tego, co między nami było. Ale nie wyszło. Przecież nie tylko nam. Trzeba się pogodzić z faktem, że i miłość nieraz umiera.
Sanestis_Hombre Opublikowano 17 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2005 oj znam te życiowe rozterki:) zastanawiam się tylko, czy jest sens o nich pisać? wybacz, ale twój tekst prócz potrzeby pisania, niczego nowego nie wnosi. Może należało by tę twoją refleksję wpleść w jakąś intrygującą historię? POZDR!!!!
Małgorzata Bryl Opublikowano 17 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2005 Świetnie zaczęłaś (np. ten neologizm- późnojesiennie), ale skończyłaś banalnie. Abstrachując od tego, że uważam, iż miłość nigdy nie umiera, określenie "miłość nieraz umiera" jest wyświechtane na wszystkie strony. Jednym słowem koniec do wymiany, ale reszta jak najbardziej mi odpowiada. Na plusa zasługuje sposób w jaki łączysz zdania, wszystkie przecinki i kropki są na swoim miejscu. Temat jakich wiele, ale rozumiem, że miłość jest najważniejsza, więc piszmy o niej. Pozdrowionka
asher Opublikowano 17 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2005 Wiersz li to czy poemat? Kopia numer 1 miliard trzysta trzynascie. Ale jezyk przyjemny dla oka.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się