Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mieszkałem w starym domu


Emilia Szumiło

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkałem w dużym domu, drewnianym, piętrowym. Schody trzeszczały. Ciężkie stęchnięte powietrze, unosiło się wokół. Czuć było odór. Szczególnie na schodach. Dusiło. Najbardziej na półpiętrze, pomiędzy parterem i piętrem. Schody były bardzo niewygodne, strome, stare. Haczyłem nogami o każdy pokonywany schodek. Najwygodniej było na nich siedzieć, i to z zamkniętymi oczami. Z zamkniętymi, bo otwarte przyprawiały o zawrót głowy. Robiłem to zawsze, kiedy nie miałem sił, iść dalej. Zdarzało się to jednak rzadko. Najgorszy był bowiem, moment wstawania. Idąc, trzymałem się, bujającej barierki. Skrzypiała, pod wpływem każdego nacisku. Czasami miałem wrażenie, iż za chwilę, razem spadniemy na dół, ale nie. Nigdy się tak nie stało. Zawsze, udawało się jednak, bezpiecznie przekroczyć, ten ciemny, półmroczny, oświetlony tylko jedną, słabo świecącą lampą, odcinek.
Po wejściu na piętro, bezpośrednio udawałem się do swojego pokoju. Pod ścianą znajdowała się prycza, a naprzeciw, stało stare, lekko połamane biurko. Na środku sufitu bujała się, wisząca na szarym kablu, mglista żarówka. To był jeden z nielicznych pokoi, posiadających energię. Takim komfortem, obdarzony był również, salon i pokój jadalny, znajdujące się na dole oraz kuchnia, jako najbardziej wydmuchane miejsce w domu. Pozostałe „apartamenty”, sypialnie oraz pracownie, oświetlane były nadal lampami naftowymi. Nawet w łaźni, obudowanej drewnianym obiciem, stał wielki, lśniący, rzeźbiony, świecznik, wykonany z palonego mosiądzu.
Najwięcej czasu spędzałem w pokoju. Pisałem, uczyłem się, myślałem. O czym? O wielu istniejących w moim świecie dylematach. O nauce, o sztuce, o książkach i o teatrze. Czasami zaprzątały mi głowę kobiety, albo koledzy.
Mój pokój, był całym moim światem. W nim, toczyło się moje życie. Skromne, ale bujne, twórcze, udane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak intensywnie myślał w tym swoim pokoiku, że się strasznie wystraszył jak mu coś, jakaś dachówka czy strop na głowę spadł. Ale nie ma to jak magia starych domów ; )
Mnie osobiście, tak średnio podoba się ten tekst, a to dlatego iż jest jakoś dziwnie wycięty, zwykły opis, który nie emanuje magią. Stare rzeczy zazwyczaj mają w sobie coś, twój tekst nie ma nic. Przechodzę obok niego obojętnie jak ludzie przechodzą obok innych ludzi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w niektórych miejscach było dość rytmicznie, jakby dobrze zamieszać to i z tego wiersz można zrobić.
taki zwykły szary opisik, nia bardzo mi podpasował, brzmi jak streszczenie większej powieści opowiadane przez jej głównego bohatera. brakuje wątków, tajemnicy, zdarzeń, zaskoczeń itd. tylko opis, opis, opis. koniec nie ratuje. czekam na Twoje kolejne teksty, mam nadzieję, że nam jeszcze pokażesz!! :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...