Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sza (Gustaw z lasu - 4)


Dr_Ops

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio Gustaw lubi być nierozsądny:
nie dosypia, zrzucił trzy z pięciu
warstw ubrań, wczoraj nad ranem
pływał w lodowatym strumieniu
i teraz kicha. Oj, Gustawie, Gustawie.

Podobają mu się dreszcze i gorączka,
nigdy nie chorował, jeszcze nie wie co
mu jest. Skulony w nieczynnej norze
zlizuje z palców miód i wzdycha. Od kilku
dni zwierzęta podglądają Gustawa zdziwione,

ale na razie nikt o nic nie pyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała demonstracja niezależności? „Oj, Gustawie, Gustawie” ;-).

Na tym etapie dojrzewania ciało traktowane instrumentalnie wydaje się wieczne, a fakt jego zawodności pozostaje daleko poza świadomością. Nora nieczynna? Ooo!! To straszne marnotrawstwo, można by tu nieźle napsocić. Cóż, w powyższych okolicznościach łakomstwo wydaje się być jedyną dostępną psotą główną :-)).

Nikt o nic nie pyta? To się pewnie zmieni, ale kto miałby pytać? Zwierzęta nie mają takiego zwyczaju, zaspokoją ciekawość i odejdą wydeptaną ścieżką w stronę pastwisk i wodopoju.

Mimo przeczucia, że dreszcze i gorączka przekroczą bezpieczny poziom, a choroba okaże się nieuleczalną, czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam :-). Fanaberka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu w radio puślili reportaż o jednym "Gustawie", który zaszył się w lesie (w ziemiance - wlasnoręcznie zbudowanej) i sobie żył. Jak Robinson, jak zwierz jakiś. Ciekawe miał zwierzenia. Nie zwierzęce. ;)
Z czasem opanował (panowaniem ideowym i autorytetem - nie autorytarnym) okolicę, miejscowe babki i dziatki, tudzież poniektórych tzw. dorosłych; został znawcą tajemnic życia, znachorem (czyt. lekarzem) ciał i dusz. Chciano mu załtwiać renty-emerytury etc.
A On zdejmował i zakładał "warstwy ubrań" zależnie od dyktatu przyrody - i nic.
Podejrzewam, że ten Gustaw tego nie przeżyje - nie dla słabości ciała. Poza desperacją jakąś - dalej nie widzę w nim ducha. Martwota jakaś, a Narrator spuścił z tonu, ino labidzi, no co się porobiło? ;)
Studiuję 'Dziady' szukając analogii, ale zdaje się, że autor wpuśił nas do lasu...
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...