Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zawstydzone, złote komnaty kurzu i ciszy -
Poranne słońce kurczy się i stygnie.
Uwięzione dusze znikają w szczelinach starego pianina
I goreją mroczne kąty twojej milczącej egzystencji.
Oto twoja ulubiona sala egzekucji.

W prozaicznych przepaściach samotności, tak długo
Pozostawałeś niewolnikiem własnej swobody.
Aż do teraz gdy otwierasz wrota mojej wyobraźni,
A ja układam się na wirujących złotych płomieniach.
W twoim ulubionym gabinecie - widmo.

Otwieram dla ciebie połowice swego zaufania
Gdzie władasz absolutnie i eksperymentujesz,
Obracając w palcach nagie i brudne nerwy
To twój ulubiony taniec niezaspokojonych żywiołów.

Już nie spoglądam w przypadkowe zwierciadła,
Przerażony wizerunkiem sennego ostrzeżenia -
Dotykam tylko ścieżki swoich blizn dłonią ślepca
Próbując odczytać z nich siebie samego.
W twoim ulubionym grobowcu wskrzeszania.

Opublikowano

Sama forma tego wiersza może nie powala, ale jest w nim coś, co sprawia, że mi się podoba i to bardzo. Jego treść jest wymowna i całkiem w moim guście. Bardzo przypomina mi tekst piosenki Depeche Mode- "In Your Room" i nie mówię tutaj o plagiacie, oj nie...Broń borze!!! Wiersz jest w 100% autora, ale treść jest podobna :D Troszkę denerwuje mnie w nim zwolnienie i tak zatraconego już w bardzo dużym stopniu rytmu na końcu każdej zwrotki. Wiem, że autor chciał zapewne podkreślić coś takim zwieńczeniem zwrotek, ale mi to tutaj nie pasuje. Ale jak napisałem już wyżej ?wiersz podoba mi się bardzo?.

PS: Dla potwierdzenia mojej tezy postanowiłem wrzucić spolszczony tekst piosenki, mozecie mnie za to zabić, ale cóż...:)

In Your Room (W twoim pokoju)

Do twojego pokoju
Gdzie czas staje
I rusza wedle twej woli
Czy wpuścisz niebawem poranek
Czy też porzucisz mnie leżącego tu
W twojej ulubionej ciemności
W twoim ulubionym półmroku
W twoim ulubionym stanie świadomości
Twojego ulubionego niewolnika

W twoim pokoju
W którym przepadają dusze
I tylko ty w nim egzystujesz
Czy posadzisz mnie w swoim fotelu
Czy też zostawisz mnie leżącego tutaj
W twojej ulubionej niewinności
Twoją ulubioną nagrodę
Twój ulubiony uśmiech
Twojego ulubionego niewolnika

R
Ja łowię twoje słowa
Żyję twym oddechem
I czuję cię przez skórę
Jednak czy zawsze już będę tu?

W twoim pokoju
Twoje oczy płoną
Podsycając płomienie
Czy zamierzasz pozwolić zgasnąć ogniowi
Czy też pozostanę tu na zawsze
Twoja ulubiona namiętność
Twoja ulubiona gra
Twoje ulubione odbicie
Twój ulubiony niewolnik

R
Ukazanie się utworu:
1993-III
Tekst i muzyka:
Martin L.Gore

[sub]Tekst był edytowany przez Loverman dnia 22-10-2003 18:25.[/sub]

Opublikowano

Loverman:) zgadza się, bowiem inspiracja ta sama!
Ja napisałem tylko to na swój drębny, na konstrukcji tekstu Martina rozłożyłem własną opowieść, może nie ulubioną, lecz pisaną pod brzmienie i słowa "In your room"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis masz ciekawe poczucie humoru:)
    • Szukam sposobu, jak ci to przekazać, jak metafory wpleść w naszyjnik słów, kiedy nie mrugać, kiedy się ukłonić, historia, która jak twój głos toczy się — cicho, przez sen. Na końcu zdań — oddech, na końcu milczenia — dotyk, a między nami przestrzeń drży jak struna w dłoniach nocy. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas , tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues. Czasem mnie niesie wiatr wspomnienia, na pustych stacjach słyszę twój śmiech, na szybie nocy rysuję imię, którego już nie wymówi nikt. Może jutro znów się spotkamy, w którymś z wersów, w snach, wśród mgły — a jeśli nie — zostaw mi ciszę, tam też potrafię śnić. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas ,tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues.  
    • @violetta zdecydowanie meksykańskie   @violetta takie bardziej miłosne...    
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...