Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

krążąc palcami po marszczeniach na pergaminie
rysowałam swoją obecność

spłoszona dotykiem kartka
uciekła w przyszłość

zwinęła szkic zaplanowanego dnia
ścieląc przede mną białą perspektywę

czystymi dłońmi
zbliżyłam się do kresu papierowej wizji

bezszelestnie zagięłam koniec

Opublikowano

o! znowu nieznajomy nick.
i znowu kiepściuchno.
nie wiem czy to opis 'pisania', czy niezbyt udana
metafora 'życia', ale w obu przypadkach
jest mdło, nudno, niestarannie ergo: źle. bardzo źle.
ja też mam różne wizje; kiedyś śnił mi się akt stworzenia,
a jeszcze innym razem zamiana chleba w ciało- oba sny bardzo mnie przestraszyły.
pozdr.

Opublikowano

No cóż z tego wiersza można wyciągnąć wniosek. A mianowicie taki, że moje początki bywają trudne, a jaki będzie środek, bo do zakończenia jeszcze daleko tego nie wiem...
Ja też miewam straszne sny, nawet często, ale nie bedę tu opowiadać mojego sennego życiorysu. Nie czas i miejsce na to.
Dobrze, że chociaż tytuł jest ładny, bo cały proces tworzenia czegoś interesującego trwa, przynajmniej w moim przypadku, stopniowo...
Dziekuję za komentarze, doceniam je ponieważ uświadamiają mi niedociągnięcia.
Pozdrawiam
BR

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława realistyczne bardzo. Tylko tak mi się jakoś smutno zrobiło..... Przeniknął mnie.
    • @Jacek_Suchowicz szlachetne to i piękne. Szacunek dla Ciebie.
    • Dziś na majowe biją dzwony, roznosi echo ciepły wiatr, niech będzie Chrystus pozdrowiony i Matka co za krzyżem szła. Przyjm Panie nasze dziękczynienie: za dary, które przyniósł dzień, za talerz zupy, za spełnienie, za dobrą pracę, mocny sen. Lecz całym sercem Cię błagamy, abyś doświadczać przestał nas. Bo smak niewoli jest nam znamy, prosimy - daruj szczyptę łask. Znów na majowe biją dzwony, dźwięki porywa szeptem wiatr, unosząc nutki antyfony, wplatając loretańskiej takt. Litanie w niebo ślą wieczorem kapliczki, które strzeże Bóg. Szczera modlitwa, niczym oręż, na rozwidleniach krętych dróg. Płyną koronki i pacierze, różaniec rozważaniem splótł. Słabi dostaną siłę w wierze, a niedowiarków wzmocni cud. Niech na majowe biją dzwony, roznosi echo ciepły wiatr, niech będzie Chrystus pozdrowiony i Matka co za krzyżem szła.
    • w czasie powodzi woda wylewa się z koryt przemieszcza między dopływami na dnie osiada wilgotną gliną pełną grud i nierówności Anna najstarsza z sióstr dzieli chlebem jak hostią z namaszczeniem kładąc na językach małe kawałeczki brzegiem dłoni strąca okruszki spójrz w powietrzu tyle skrzydeł łomoczą o zielone gałązki leszczyny złamane na pół życie niczym szczerstwiała piętka w rejkach przegniłe ziemniaki zbyt mocno odsłonięte przed zimnem słomkowym paltem otulone młode pędy tylko wypalony krąg ogniska świadczy o tym że iskrzyło
    • @violetta dooobranoc, dooobranoc, dooobranoc :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...