Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mamo
jestem złym człowiekiem
niestosownym do normalności

powiedzieli mi że muszę umrzeć
przestać symulować
i odwiedzać te miejsca (ich słowa)
jakbym miał się tam zarazić

chyba że to prawda
więc pewnie jestem nosicielem
wrodzonej inwersji
skazanym na wczesny sen

uczą mnie
jak się oddawać dobrowolnie
by zmieścić kończyny
w uniwersalnych obrzeżach

słyszałem że Bóg brzydzi się
widząc taki bolesny błąd w sztuce

może nie jestem jednym z nich
gdy obce mi wszystko co ludzkie
ale nadal mam prawo odejść
z własną orientacją prawdy

tak jak wszystko
jedynie podobne do oryginału

Opublikowano

wiersz bardzo na czasie głupiejących mrówek, wiesz początek przypomniał mi pewną sytuację sprzed kilku lat jak jeden z psychiatryków pytał się o to samo swojej matki.doszłam do wniosku ,że wszyscy coś mamy z psy...a poeci szczególnie, pozdrawiam

Opublikowano

no no jeden z lepszych jakie dziś przeczytałem, świetny tytuł.

tylko początek: mamo jestem złym człowiekiem (...)
- dlaczego złym, innym znaczy złym?? nie no, to nie na tym polega.

przestać symulować
i odwiedzać te miejsca (ich słowa)
- tutaj albo albo. albo ''te miejsca'' albo ''ich słowa''.

skazanym na wczesny sen - skazanym w zupełności starczy, to co wytłuściłem wysłałbym do diabła, bo niepotrzebne.

do reszty zastrzeżeń nie mam, ocenę już wspomniałem w premierze :)

pozdr.

Opublikowano

zależało mi podkreśłić tą inność jako złą z perspektywy ofiary, to w jej mniemaniu inność jest czymś złym.
wskazałem że 'te' miejsca to 'ich słowa'. moim zdaniem właśćiwie.
dzięki za konstruktywny komentarz. przynajmniej jeden. polecam się na przyszłość. tak na marginesie pierwszy tytuł wiersza brzmiał 'pedał'.
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój tekst z brutalną szczerością i niezwykłą wrażliwością dotyka tematu niewidzialnych ran, jakie wojna pozostawia w człowieku. Już pierwsze zdanie – "Nie wrócił. Tylko jego ciało przyleciało samolotem" – kwintesencja doświadczenia wielu weteranów. Ciało jest obecne, ale człowiek, którym był, zginął gdzieś na polu walki. Ta myśl przewija się przez cały utwór. Obrazy, które fizycznie wręcz pozwalają poczuć stan bohatera. Scena mycia rąk jest absolutnie wstrząsająca - to obraz traumy i winy, której nie da się zmyć, bo nie jest na skórze, lecz "pod sercem". "Wewnętrzny, nierozbrojony ładunek" - to genialne podsumowanie stanu ciągłego napięcia, zagrożenia i poczucia bycia niebezpiecznym dla innych. Strach przed bliskością, by "nie przebić skóry". A "Cisza jako krzyk bez ust" - to jak PTSD – niemożności wyrażenia horroru, który nosi się w sobie. Znajoma moich rodziców przeszła koszmar PTSD u swojego męża, który wrócił z Iraku. On też nie wrócił. Wojna niszczy duszę, spokój człowieka. Ekran komputera jest idealnym symbolem bariery, której nie da się przekroczyć. On na nią patrzy "jak na cudowne światło, które nigdy nie dotrze do dna jego nocy" - zdanie pełne piękna i rozpaczy. Twój wiersz buduje empatię znacznie skuteczniej niż setki reportaży. Zmusza do myślenia o cenie, jaką płacą ci, których wysyła się na wojnę, a potem oczekuje się, że po prostu "wrócą". Niezwykły tekst, bardzo potrzebny, a zarazem piękny. Pozdrawiam. 
    • @huzarcFajny Twój wiersz, inspirujący. :)   "Gdy otwieram słownik To najczęściej robię A - psik" Pomyślał czytelnik Kichając na kurz wieków   "To most między nami" - Pomyślał słownik "Między moją mądrością A twoim kichnięciem Więc spotykamy się W pół drogi, Bo słowa to ... Pyłek unoszący się Między kartkami"
    • @tie-break A ja odebrałam Twój tekst inaczej. Pierwsza strofa jest świetna – "umyślnie było takie" brzmi jak oskarżenie rzucone w stronę rzeczywistości, jakby lato celowo nas wykluczało. "Chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku" – piękny obraz przepaści między nami a światem natury, który nie chce (albo nie może) nam nic wyjaśnić. A my szarpiemy w desperacji aby jakiś sens wydobyć siłą, ale jesteśmy zamknięci w swoim języku, który nie sięga przyrody. Jest bardzo refleksyjny. Super!
    • chyba za dużo widzę w tym wierszu miłości, a mniej wojny... Ostatnio spodobało mi się słowo "doszczętnie" - tak piszesz według mnie. Pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...