Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

garbo miała coś w oczach
gdzie kino dziś ma oczy
- tralala bęc

wrzące ciało kochanki
puste ręce kochanka
- błąd techniczny?

topnieje świeca roli
na sali głodni wiecznie
- zamykamy!

miłość jako choroba?
nawet jeżeli tak
- czas to ślepy bileter

widmo działa naprawdę
a prawda jak bateria
- "chcę być sama"

impuls przez pejzaż twarzy
szmer iskier pod rzęsami
- garbo jest na baterie

Opublikowano

* (ang.) - tłumaczona jako "chcę być sama", zostawcie mnie samą" etc. czołowa kwestia wypowiadana przez kluczowe wcielenia filmowe Grety Garbo (- dla zdecydowanych zwolenników nowszego kina to pewnie dinozaur, pterodaktyl filmu). Pozdrawiam :)

Opublikowano

Jako zwolennik kina współczesnego nie jestem w stanie odczytać kontekstów, którymi operujesz w tym wierszu, moją ocenę potraktuj więc jako swoiste „pierwsze wrażenie” po przeczytaniu tekstu, te nie jest natomiast ani pozytywne, ani negatywne. Koncepcja tekstu całkiem przyzwoita, niektóre sformułowania przyciągają uwagę:

widmo działa naprawdę
a prawda jak bateria
- "chcę być sama"
- to fajne, tylko zrezygnowałbym z cudzysłowia


impuls przez pejzaż twarzy
szmer iskier pod rzęsami
- garbo jest na baterie
– pejzaż twarzy jakiś chybiony, ale zakończenie, generalnie ładne


Nie będę zagłębiał się dalej, bo jak już pisałem nie orientuję się w biografii wspomnianej aktorki, zmieniłbym jednak tytuł, bo nie zachęca do lektury, a bez wyjaśnienia jest wyjątkowo nieciekawy.

Pozdrawiam serdecznie

Fei

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój tekst z brutalną szczerością i niezwykłą wrażliwością dotyka tematu niewidzialnych ran, jakie wojna pozostawia w człowieku. Już pierwsze zdanie – "Nie wrócił. Tylko jego ciało przyleciało samolotem" – kwintesencja doświadczenia wielu weteranów. Ciało jest obecne, ale człowiek, którym był, zginął gdzieś na polu walki. Ta myśl przewija się przez cały utwór. Obrazy, które fizycznie wręcz pozwalają poczuć stan bohatera. Scena mycia rąk jest absolutnie wstrząsająca - to obraz traumy i winy, której nie da się zmyć, bo nie jest na skórze, lecz "pod sercem". "Wewnętrzny, nierozbrojony ładunek" - to genialne podsumowanie stanu ciągłego napięcia, zagrożenia i poczucia bycia niebezpiecznym dla innych. Strach przed bliskością, by "nie przebić skóry". A "Cisza jako krzyk bez ust" - to jak PTSD – niemożności wyrażenia horroru, który nosi się w sobie. Znajoma moich rodziców przeszła koszmar PTSD u swojego męża, który wrócił z Iraku. On też nie wrócił. Wojna niszczy duszę, spokój człowieka. Ekran komputera jest idealnym symbolem bariery, której nie da się przekroczyć. On na nią patrzy "jak na cudowne światło, które nigdy nie dotrze do dna jego nocy" - zdanie pełne piękna i rozpaczy. Twój wiersz buduje empatię znacznie skuteczniej niż setki reportaży. Zmusza do myślenia o cenie, jaką płacą ci, których wysyła się na wojnę, a potem oczekuje się, że po prostu "wrócą". Niezwykły tekst, bardzo potrzebny, a zarazem piękny. Pozdrawiam. 
    • @huzarcFajny Twój wiersz, inspirujący. :)   "Gdy otwieram słownik To najczęściej robię A - psik" Pomyślał czytelnik Kichając na kurz wieków   "To most między nami" - Pomyślał słownik "Między moją mądrością A twoim kichnięciem Więc spotykamy się W pół drogi, Bo słowa to ... Pyłek unoszący się Między kartkami"
    • @tie-break A ja odebrałam Twój tekst inaczej. Pierwsza strofa jest świetna – "umyślnie było takie" brzmi jak oskarżenie rzucone w stronę rzeczywistości, jakby lato celowo nas wykluczało. "Chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku" – piękny obraz przepaści między nami a światem natury, który nie chce (albo nie może) nam nic wyjaśnić. A my szarpiemy w desperacji aby jakiś sens wydobyć siłą, ale jesteśmy zamknięci w swoim języku, który nie sięga przyrody. Jest bardzo refleksyjny. Super!
    • chyba za dużo widzę w tym wierszu miłości, a mniej wojny... Ostatnio spodobało mi się słowo "doszczętnie" - tak piszesz według mnie. Pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...