Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zakażony liść zasłonił zdjęcie
biała świeczka osmoliła różę

Cohen płacze nad grobem

- tak jakby za dużo tu tych czasowników, gryzą się,
no i ''nad grobem''- jeżeli by bez tego spróbować?

''zakażony'' bardzo mi ze szpitalem się kojarzy,
burzy tę całą aurę.

a jakby tak wymanewrować z tej sytuacji:

ciężarny liść
przysłonił zdjęcie

zapłonęła biała świeca
podkreślając różę

Cohen płacze
[...]


końcówka bardzo na tak :)
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Hm... zdaję sobie z pewnej nieudolności, gdyż połączyłem dwa klimaty i jakby dwie historie w tym wierszu... jednak ważniejszy dla mnie jest aspekt "reprezentowany" przez "zakażenie". Bo wbrew pozorm, nie jest to wiersz o grobach, śmierci i miłości.

Ale dziękuję za wnikliwe czytanie!
Opublikowano
Stasiu - może wzruszył dlatego, że napisany jest z serca...
Julio - masz rację, że jest to osobisty wiersz, nawet bardzo. Ale jego "intymność" ukryłem nieco zmieniając jego wydźwięk.. Nie wiem czy się cieszyć czy smucić z tego, że sytuacja jest Ci bliska. Chyba wolałbym, żeby tak nie było jednak...

dziękuję i pozdrawiam
Opublikowano

mam wrażenie, że wiersz jest bardzo osobisty, dlatego trudno mi go ocenić; z drugiej strony wytwarza w mojej wyobraźni bardzo określony obraz i sytuację - bardzo mi bliską;

podpisuje sie pod slowami Juli...

Twoje wiersze sa coraz ciekawsze...maja w sobie nuty tajemnicy i osobistosci . To jest cos czego nie ma u innych . To Cie wyroznia . Ale czy tylko to ? reszte juz zatrzymam dla siebie...
W kazdym razie chetnie czytac bede . Jak zawsze na tak ...

pozdrawiam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A do makowca pac - w oka moda.    
    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...