Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozbudzeni z obojętnego snu,
ocknijmy się i patrzmy,
otchłań pijanego sumienia
-jaka ona blada.
Trumna już nie będzie potrzebna.
Już dawno po końcu świata.

Opublikowano

obojętny sen - rozbudzenie
patrzymy w otchłań
pijanego sumienia

trumna nie potrzebna
przy końcu świata

to taka moja obróbka, tak to zobaczyłem, chociaż powiem ci szczerze, że ciekawego materiału nie dostałem, pewnie ze wzglęgu na dosłowność i mało oryginalną tematykę
pozdr

Opublikowano

Pani stanislawo zak:
Po co w ogóle marnować klawiaturę?
Panie Confiteor:
Ewidentnie nie złapał Pan nastroju wiersza gdyż przeróbka w moim odczuciu zamieniła ten wiersz w coś na skraju prozy i poezji. Powiem szczerze. Ten wiersz był już wielokrotnie komentowany w różnych środowiskach, ale tak kiepskiej obróbki jeszcze nie widziałem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wybacz ale słowa są twoje, ja tylko zmieniłem wersyfikację i usunąłem nie potrzebne,
może nie klimatycznie dlatego, że nie poczułem żadnego klimatu, jeśli więc zła to wybacz, chciałem tylko zminiejszyć straty
pozdr
Opublikowano

Z całym szacunkiem. Każdy zawsze i wszędzie może mówić że nie złapał klimatu i wybrzydzać. Nie wątpie że faktycznie nie podoba Ci się wiersz, ale dla mnie opinia:
"że nie poczułem żadnego klimatu" w Pana przypadku nie jest dla mnie decydująca.
Podobnie jak ja nie biorę się za Pana wiersze i nie zmieniam w nich wersyfikacji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...