Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

było ich trzech
zwartych gotowych
spragnionych

były trzy
smukłe szkliste
wypełnione po brzegi

usta zbliżane do
odchylane w tył głowy
grymas na twarzy
po chwili już zarumieniony uśmiech

ciemnobrązowy kleisty eliksir
znika w gardłach
w oszałamiającym tempie

rumieńce
rubaszne śmiechy
stonogi dialogi
bełkot informacji

głowa przybita do poduchy
zgon jak dzwon
smoczy wyziew z ust
w akompaniamencie
głośnego chrapania

wraz z pierwszymi promieniami
budzi się kac gigant
mamałyga umysłu
poranek żywych trupów

Opublikowano

Mam nadzieję, że to nie był Leśny Dzban ;)

Co do wiersza- chyba obejdzie się bez komentarzy ;)
pogrubione fragmenty przegadane bądź też niefortunne (innymi słowy- do usunięcia;)


było ich trzech
zwartych gotowych
spragnionych

były trzy
smukłe szkliste
wypełnione po brzegi

usta zbliżane do
odchylane w tył głowy
–z tym fragmentem chyba coś nie tak?

grymas na twarzy
po chwili już zarumieniony uśmiech


ciemnobrązowy kleisty eliksir
znika w gardłach
w oszałamiającym tempie

rumieńce
rubaszne śmiechy
stonogi dialogi
bełkot informacji

głowa przybita do poduchy
zgon jak dzwon
smoczy wyziew z ust
w akompaniamencie
głośnego chrapania


wraz z pierwszymi promieniami
budzi się kac gigant
mamałyga umysłu
poranek żywych trupów
– może "wraz z porankiem budzą się trupy"



Jak widzisz trochę tego dużo, nie napiszę nowej wersji, jeśli zechcesz to posklejaj (jakoś;) fragmenty, który nie nadawały się do wycięcia, a (może;) będzie dobrze :P

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

tekst był pisany na totalnej gumie zaraz z rana po urodzinach i nie chciałbym go zmieniać, gdyż właśnie te rubaszne śmiechy, ten bełkot informacji towarzyszył imprezie nieustannie, treść- kawa na ławe w tytule, a forma miała tylko ukazać kilka obrazów które mi zostały w głowie po imprezie, nie ma to jakiegokolwiek przesłania, ot tak napisane aby kiedyś wspominać czasy akademika i różnych dziwnych wymysłów studenckich w tym wypadku kleistych eliksirów(-:
dzięki za komentarz nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

tak też myślałem, że ambitny wiersz to to raczej nie miał być ;)
W takim wypadku tekst pozostawiam sobie samemu i gratuluję udanej imprezy ;)

Ps. Na privie liczę na przepis służący do przyrządzenia tej szatańskiej mikstury :P

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

A więc tak najpierw gotujemy 4 portery, tak aby się wygazowały ale żeby nie przesadzić i nie doprowadzić do stanu wrzenia, następnie dodajemy kilogram cukru oraz jedno małe opakowanie cukru waniloiowego, gdy już uzyskamy tak stworzoną konsystencję dolewamy spirytusu 0,5 litra, następnie całość mieszamy i chłodzimy. Jedyne co pozostaje to zaproszenie gości .....Czego się można spodziewać po tym wykwintnym likierze o nazwie kukułka, napewno- rubaszne śmiechy gwarantowane oraz stonogi dialogi w puźniejszej fazie może się wkraść bełkot informacji
polecam napuj jest słodki i nie trzeba używać przepitki
glukoza nakręca serduszko do pracy więc człowiek nie czuje jako tako upojenia ,lecz trza uważać gdyż jest granica jak się ją przekroczy to pozostaje tylko zgon jak dzwon i ten nieszczęsny poranek żywych trupów
pozdrawiam nisko się kłaniam i rzyczę smacznego (-:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew piękny i mądry
    • Trzeba nakarmić poezję, zanim pożre poetę :) Chleb jest dobry... chleb okazał się idealny.   Pozdrawiam :)  
    • @huzarc ... słowa jak ptaki  piękne same w sobie  zachwycają  garną się do ludzi  uchwyciłeś je  w siatkę wiersza  myślę  że nie będą głodne ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A do niektórych (planów, ludzi) czasami się cofamy, jak byśmy za pierwszym razem nie dosłyszeli co mówili i potrzebowali powtórzenia... tak mi sie skojarzyło w związku z sytuacją w życiu. Coś w tym jest.   Dzięki za wierszowany komentarz. Pozdrawiam :)   Każdy spotykany człowiek coś na nas projektuje. W towarzystwie jednych czujemy sie komfortowo (z różnych powodów) lub zupełnie nam niewygodnie przy kimś... wszystko jednak zdaje się mieć jakiś zamysł. Tak samo jak poglądy, które pływają obok nas. Wyławiamy jedne - są ładne z wierzchu, jednak nie do końca jesteśmy w stanie przyjąć je w całości. Inne, te brzydkie z wierzchu zdają się mieć potencjał, ale też coś nam mówi - nie. Lubimy się przymierzać do "fragmentów", tu jedno oczko zbieramy, tam inne... Na pytanie - kim jesteś? Mówimy najczęściej o swoich rolach... i tak w rozważaniach można brnąć i brnąć...  Przyznam, że z Platonem nie jest mi po drodze. Kilka razy próbowałam, może dam mu jeszcze jedną szansę.   Miłego dnia :)      
    • @andrew Ten wiersz to mała perełka prostoty i mądrości. Nie sili się na efekt, nie moralizuje, a mimo to zostawia po sobie jasność — jak po rozmowie z kimś, kto naprawdę widzi człowieka, a nie jego maski. To przykład poezji, w której cisza znaczy więcej niż ornament, a ostatni wers staje się manifestem pogodnej dojrzałości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...