Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Umarło
Baskijskie miasteczko
A jeszcze czuć pył domów
Pod stopami

Bomby
Tak nieśmiało
Czekały w samolocie

Myślał pilot
Ego vos benedictio
In nomine magni dei nostri satanas
.........

Niema matka
Przełamany miecz
I wzrok żołnierza
Zapięty na
Dwie zasłony oczu

Pobłogosław pilota Ojcze
Bo odprawił tu Mszę
.........

Szepcze piasek
Sit - tibi - terra - levis


[ Guernica - miasteczko baskijskie w Hiszpanii. Zbombardowane 26 IV 1937 przez niemieckie samoloty. Jako wyraz oskarżenia i buntu wobec sprawców powstało jedno z największych dzieł P. Picassa o tym samym tytule. ]

____
sit tibi terra levis - niech ci zmiemia lekką będzie

Opublikowano

Temat jak najbardziej wzniosły i poważny, ale utwór niczego nie wnosi do świadomości ludzkiej, jest tylko krótkim "komentarzem" do tragedii... i co z tego, co dalej? Takie nasuwają mi sie skojarzenia. Oczywiście uznać to można za hołd ofiarom, ale czegoś tu brakuje. Twój wiersz to tylko skomentowanie pewneo wydarzenia z historii, nie potrafie tego postrzegac inaczej. Z jednej strony dość poetyckie slownictwo i duża ilość laciny, a z drugiej ten modernistyczny "genotyp"... To jakas niekosekwencja.
Podrawiam!

Opublikowano

Pomimo zmiany można powtórzyć główną tezę komentarza wyżej.
Dla mnie to bardziej refleksja na obraz Picassa niż zgłebienie (zagłębienie się) prawdy tej tragedii.
"Myślal pilot" - celowa inwersja?
"Bezsilność pokory
Bezradność słów
Bezwiedność niewinności"
- wielosłowie, które rozmywa swój sens (w takim nagromadzeniu banalności). A w sumie psuje całą końcówkę wiersza.
Nie rozumiem też tej klamrowej obudowy wiersza "cytatami".
Choć w zasadzie one by wystarczyły i chyba z lepszym efektem (gdyby np. zostawić tylko pierwszą zwrotkę, a resztę: wyrzucić ;)
pzdr. b

Opublikowano

Ego vos benedictio - ja was błogosławię dalej łatwo się domyślić w czyje imię ]=)

"błogosławieństwo ojca" - jeszcze do poprawki coś tu nie brzmi.

Dziękuję za komentarz.

Pozdrawiam Simon,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...