Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zamierzona czy nie, innej opcji nie widziałem...
zresztą można to zniwelować przy odpowiednim rytmie czytania (czyli robiąc przerwy tam gdzie one wystąpiły :) - wiem, tłumaczy się tylko winny ;)
Opublikowano

rozmawiamy o tekście, który pan zamieścił na forum dla poetów zaawansowanych,
tak więc niech pana wiersz się nie ośmiesza.
Błędy wytknę bardzo chętnie, na forum dla początkujących

Ps. jak sam pan pisze, wiersz ma niedociągnięcia- nad niedociągnięciami zazwyczaj pracuje się w warsztacie

pozdrawiam

Fei

Opublikowano

jak pan zapewne zauważył rónież i w dziale dla zaaawansowanych istnieje opcja dodania komentarza - przecież nie po to żeby li tylko chwalić autora...
jeżli wskaże Pan błędy będę bardzo wdzięczny i zapeniam że z rad skorzystam
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest pomysł, nie ma realizacji, poziom jest żenujący, więcej zbędnych słów nie udało się zmieścić, a to już jest prawie miniatura!

wersja na poczekaniu:

noc
w trawie ojciec
między palcami matki
z moją krwią

głupia
nie w moim typie


tyle na szybko

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest pomysł, nie ma realizacji, poziom jest żenujący, więcej zbędnych słów nie udało się zmieścić, a to już jest prawie miniatura!

wersja na poczekaniu:

noc
w trawie ojciec
między palcami matki
z moją krwią

głupia
nie w moim typie


tyle na szybko

Fei
tyle że teraz to zupełnie inny tekst o zupełnie innym sensie (swoją drogą słow jednak za mało, skoro nie udało mi się przekazać w nich sensu (Lajos to mitologiczny ojciec edypa, "kompleksu edypa" tłumaczyć już chyba nie trzeba)
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja nie wiem co jest w tym ciekawego?? interesujące wykonanie?? w którym, miejscu??

dla mnie ten tekst to jakaś krótka płytka historyjka, moze ma być moralizatorska?
'nie w moim typie' - błyskotliwe zakończenie, nie ma co.

wiersz nie w swoim dziale

pozdrawiam
ný byrjun
Opublikowano

Kim jest Lajos nie musi mi pan tłumaczyć (tym bardziej niech pan tego nie robi w tekście)
Ciężko wytknąć błędy, żeby nie powstał z tego zupełnie inny tekst.

ny byrjun- ufff już zaczynałem myśleć, że to jednak ze mną jest coś nie tak ;)

pozdrawiam

Fei

Opublikowano

cieszy mnie ta wiedza (ja musiałem sięgać do źródeł) chociaż widzę że nie jest powszechna (wiedza albo żródła) skoro się nawet moralizatorstwa ktośsiętu próbował doszukać
(to trudno nazwać nawet historyjką :/ - a jeśli płytka - chętnie dowiem się o czym)
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan chyba ubliża osobom, które sumiennie czytały lektury szkolne (w tym „Króla Edypa”) ;)

No i niech się pan już tak nie denerwuje, może następnym razem się uda, ta pańska „poezja współczesna” ;)

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan chyba ubliża osobom, które sumiennie czytały lektury szkolne (w tym „Króla Edypa”) ;)

No i niech się pan już tak nie denerwuje, może następnym razem się uda, ta pańska „poezja współczesna” ;)

Fei
jak do tej pory nie dowiedziałem sie nawet dlaczego ta powyżej się nie udała :/
Opublikowano

Mnie się podoba.
Raczej myśl - prowokacja, niż poezja.
Sądzę, że w "moją matką" można opuścic zaimek - kontekst jest wystarczający.
"podobno chciał mnie ubiec" - gra znaczeniowo z "uciekł", ale to nie jest wykorzystane, więc chyba nie powinno być takich skojarzeń?
Czy powinno być "jest w moim typie", czy "była" (to monolog - było nie było - trupa; dziwnie to wszystko brzmi w tym kontekście ;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzisiaj Janusz i Grażyna Do nowego biegną kina, Na komedię o sąsiadach I fabryce czekolady.   A wraz z nimi czworo dzieci Żwawym krokiem pędzi, leci, Brudne bluzki, brudne buzie, (Zenek! Nie wrzeszcz – ty łobuzie!)   Niosą  chrupek trzy torebki (Smak cebuli i rzodkiewki) I cukierków worek cały (Trochę żółtych, trochę białych)   Zenek siada na fotelu, Zaś o drugi – but opiera, Już wyciąga puszkę coli, Zosia sok jabłkowy woli.   Seans właśnie się zaczyna (Osiemnasta już godzina) Zenek włącza więc grę w słonie Na swym nowym telefonie.   Maja zaś muzykę puszcza (Jak niedźwiedzie ryki z puszczy), Zenek mlaszcze, chrupie żwawo (Przecież dziecka jest to prawo).   Zosia gumę głośno żuje, Ambroży – pestkami pluje, Wszędzie już jest pełno śmieci (W końcu to są tylko dzieci)   Raptem – co się Mai stało? Na podłodze ciastko całe,  Pod fotelem Zenka chrupki Krągłe niczym dwuzłotówki.   Plama z coli na fotelu (Szczęściem widzi ją niewielu) Z wielobarwnych zaś cukierków Brzydki został stos papierków.   Ciągle piski, wrzaski, krzyki (Jak makaki z Ameryki), I chlipanie, i siorbanie, Dla odmiany zaś mlaskanie.   Gdy się chłopcy już znudzili, Wnet do bójki przystąpili, Już nos Zenka rozklepany, Ambrożego – podrapany.   Wtem o zgrozo! Dziwne dźwięki Bulgotania oraz jęki Z  pełnych się rozległy brzuchów Czworga naszych małych zuchów.   I już wszyscy na wyścigi Jadą prędko (gdzie? Do Rygi) Pobrudzona już podłoga, Siedzeń kilka, bluzki, nogi.   I rodzinka, proszę pana, Niczym dzicz – niewychowana, Chyłkiem z kina się wymknęła Drzwiami głośno zaś trzasnęła.   Gdy z kultury chcesz korzystać, Sprawa jest to oczywista, W  operze czy w kinie ciasnym, Wpierw kultury pilnuj własnej…
    • Co się stało, a co zostało zrobione? Myśl taka czasem człeka najdzie, zresztą przy niejednej okazji. Popuka się w głowę, zamyśli nad szklanką, gdzieś złączy zdarzenia i spróbuje ułożyć sobie w głowie tabelkę ala inspektor, ala detektyw. Palnie wiersz, napisze piosenkę, coś usłyszy i któreś opowie, a potem cóż poddaje się, bo tak postawionego pytania nie idzie przenigdy wyjaśnić. Doprawdy ciekawe sprawy to te, które zawsze są niewyjaśnione, choćbyś dwoił się i troił, a nawet wychodził z siebie, a nawet przekraczał całego siebie w stopniu dalekim od powszechnych uogólnień.   Warszawa – Stegny, 03.06.2025r.
    • nie martw się miłością ona  prawdą  życia poezją nocy i dni   z nią się nie przegrywa jest jak marzenie do wielu drzwi   potrafi cieszyć jest  zrozumieniem nie boli   nie martw się miłością ona zdobi nasze sny w niej tli się sens   to z jego ciepła rodzi się kochanie które upiększa świat   który zwłaszcza dziś potrzebuje tulenia a nie kłamstw  
    • @Łukasz Jasiński ja jestem we wczesnej starości:)
    • @[email protected] nie chce się i nie ma się sił :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...