Być w tu i teraz tutaj nie do „podjebania”
znaczy, że oto ja światu
tak, światu, ha światu, światu nawet
opowiem...
A potem po opowieści widzisz
że oni skromni i lokalni nad wyraz
chcą ciebie widzieć
na jak najniższym drzewie
Chcą ciebie co najwyżej odbierać
jako gościa z piłą w ręce
i że piłą podcinasz gałąź
na której siedzisz...
Ale oni nie rozumieją
nawet tego obrazka tej metafory
bo jak zetniesz tę gałąź przecież
pójdziesz sobie zwyczajnie na spacer
(tak właśnie wyglądają moje „eureki”)
Albo wyjedziesz i oby tylko
nad polskie słone zachmurzone morze
możesz w dodatku polubić
słodkie jeziora zimne rzeki spadziste góry
Oni ciebie posyłają na drzewo
a ty bujasz się i drwisz niczym drwal jak dąb
umiejętnie i złośliwie i sarkasz
również na niedokładnym pomoście
(którego stolarz wcale nie „dopracował”)
Warszawa – Stegny, 15.11.2025r.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się