Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tymek Haczka   wiersz jest poetycką tandetą ale mimo wszystko spróbuję delikatnie go zrecenzować.   "Perła wypłynęła z męskiego oka" to nie wiersz, to literacki fast food: tłusty, pełen konserwantów i dający chwilowe wrażenie sytości, po którym zostaje niestrawność i poczucie winy.   autor buduje utwór niczym dziecko bawiące się klockami: bierze najgłośniejsze i najbardziej błyszczące elementy, jakie znajdzie, i układa je w wieżę, która musi się zawalić.   Geograficzny Miszmasz, czyli Pogon za Pocztówką Sahara kontra Copacabana: Serio? Czy jesteśmy na lekcji geografii dla przedszkolaków?   to jest leniwa antyt eza, zgrana jak płyta winylowa z lat 80.   zamiast budować subtelne napięcie, autor serwuje nam walenie obuchem: tu jest ŹLE (Sahara), a tam jest DOBRZE (Copacabana).   gdzie tu jest przestrzeń na poezję, a nie na slajdy z wakacji?   "Fatamorgańskie morze" i "wydmiańskie" fale: Te słowa nie są po to, by malowac obraz, ale po to, by ratować metrum i rym,.   cały ten mirażowy ocean jest od początku skazany na porażkę, bo służy tylko jako wielka, złota dekoracja dla małego, egoistycznego dramatu.   wiersz goni za morzem, a czytelnik goni za sensem, który ucieka z każdym naciąganym przymiotnikiem.   Mitologiczny Wypadek Drogowy w wierszu mamy do czynienia z katastrofą intertekstualną.   autor rzuca w czytelnika nazwami własnymi jak woreczkami z piaskiem, licząc, że ciężar Tristana i Izoldy oraz Styksu uniesie jego własną małość.   Styks i Pola Elizejskie: Te motywy działają tu jak poetyckie emotikony.   zamiast zbudować głęboką, autorską symbolikę, autor klika: "Smutek = Onyks", "Beznadzieja = Styks".   to nie jest dialog z kulturą, to cytatomania dla ubogich – udawanie erudycji za pomocą pięciu najbardziej znanych haseł z mitologii. Izolda i Czarne Żagle: To już jest absolutne cliché z literackiego śmietnika.   jeśli chcesz pokazać tragedię miłości/nadziei, wiesz, co zrobisz?   wprowadzisz Izoldę i czarne żagle!   ten motyw nie wnosi niczego nowego, jest gotowym szablonem smutku, który automatycznie ustawia wiersz w rzędzie tych, które widzieliśmy już milion razy.   Finał, czyli Zgon na Patosie Ostatnia zwrotka jest kurtyną opuszczoną na siłę.   pio "jedenastu wiekach" cierpienia (hiperbola, która ma nas rzucić na kolana) podmiot liryczny staje się... pustynią, która szepcze.       PODSUMOWUJĄC: Wiersz jest gęsty od pretensji i pusty od treści.   próbuje brzmieć głęboko i tragicznie, ale jest tak przeładowany patosem i zużytymi metaforami, że staje się komedią niespełnionych ambicji.   to jest ten typ utworu, który trzeba rozebrać na części pierwsze, aby nauczyć się, jak nie należy pisać poezji.   pustynia jako Mesjasz: "Każde ziarenko piasku zna moją legendę" – to jest apogeum literackiej megalomanii.   podmiot liryczny nie tyle cierpi, ile lansuje swoje cierpienie na wieki.   zamiast dojść do skromnej mądrości, rości sobie prawo do bycia nowym, pustynnym prorokiem.     Żmija: Ostrzeżenie: "ugryzła cię żmija" – to jest anty-finał. Cały ten kosmiczny ból, cała ta pogoń za mirażem, cała ta mitologiczna parada sprowadza się do ostrzeżenia przed wężem.   gdzie jest "perła" z tytułu?   perła nie wypływa, wypływa taniocha, prosty i trywialny wniosek, że złudzenia są niebezpieczne.     nie chcę się znęcać nad autorem bo domyślam się, że stawia dopiero pierwsze kroki na poetyckiej drodze..     wiersz powinien trafić do poetyckiej piaskownicy czyli warsztatu.   autor powinien poprosić pod swoim tekstem o pomoc bardziej doswiadczonych kolegów.   o korepetycje po prostu.     bo to co napisałeś to nie jest wiersz tylko jakieś quid pro quo.      
    • @Tymek Haczka Dawaj.
    • dziś nie będę się  złościł ani płakał patrząc szeroko na ten świat   dziś chcę być jak wolność szczęśliwy nie bać się smutku ani prawd   dziś pragnę kochać zrozumieć wiatr szumiące drzewa echo i kwiat   dziś ponieważ jutro może być gorsze  może mieć trochę trudniejszą twarz
    • Słuchają ściany płaczących w nich okien bawią się we cztery miejscem gaszonym krzykiem z betonu historię opowiem siedząc w pokoju obecnie zranionym płoną firanki ogniste wspomnienia dach żalu spada na zamgloną głowę gruzy miłości dymią jak westchnienia klucz połknął smutek drzwi już nie otworzę trzaskając krzyczy popiół rozpalany ogień weźmie pocałunki gorące pamiętający wszystko geniusz ściany wspólne spalanie spojrzenie drżące podłoga parzy krokiem opuszczonym dwojga oddechy powietrza pamiątką słychać jeszcze głos łóżka zakochany samotność płacze dom płonie tęsknotą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...