Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak zachód słońca zmierzch rozbudza
Tak w sercu moim miłość rośnie
Z nadzieją szczęścia łzy spływają
A dusza śpiewać chce donośnie
Bo wierzy, że jej ból uleczysz
Podejmiesz trudne te wyzwanie
Miłością wielką obdarujesz
W zamian za wieczne miłowanie
I razem popłyniemy łodzią
Daleko tam na kres rozpaczy
By się przekonać tak kochając
Co najprawdziwsza miłość znaczy.

Opublikowano

mi się nie podoba.. :(
wiersze o miłości, szczęściu i bólu które te słowa właśnie w treści zawierają są dla mnie stracone! W dzisiejszych czasach pisanie o miłości jest bardzo trudne! każdy praktycznie próbuje, bo każdy czuje to lub chce poczuć lub domyśla się jak to jest...

taki ten wierszyk rymowany, ale nic ni poczułam po jego przeczytaniu.. :(

powodzenia!

Opublikowano

Fakt, nie najlepiej. Spory ładunek emocjonalny, ale źle wykorzystany. Rymy jakby na siłe. NIe są ozdobą treści, wlewają jednynie wiecej patosu. Nadużywasz słowa Miłość. Ciekawiej wypadająwiersze o tej tematyce, bez uzywania Miłosci:P W wierszu brak magii, metaforyki. Poziom liryzmu tez nie jest najwyzszy.

Minusik tym razem.

Pozdrawiam

Opublikowano

chwala Bogu ! wkoncu cos innego niz rozkopane groby, wycie wichru i zjawiska na krawedzi koszmaru. koniec taki smutno-wesoly ale wkoncu kto powiedzial ze happyend ma byc wesoly :) co do techniki pewnie moznaby to zrobic bardziej skomplikowanie tylko w zasadzie po co ? wiersz prosty jak podanie dloni i tak trzymac za nastroj duzy plus. cos innego niz zalobne zawodzenie to dzisiaj rzadkosc :)
pietrek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...