Tom Seulb Opublikowano 17 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2005 opowieść będzie o biedronce lotniczce często bujającej się na zwisającej nitce biedronka siadała z samego rana obok pewnego niedużego pana niestety sięgała mu do kolana więc zazwyczaj śniadanko jadała sama ale jak już zjadła to cały dzień szalała chociaż była taka mała siadła raz przed okienkiem za którym dzieci bawiły sie dźwiękiem a że dźwięk był tak zakręcony poleciała więc w inne strony znalazłwszy się w fabryce założyła okulary na lice jednak i tu widok był niemrawy więc poleciała nad jeziorko poszukać trawy gdy upatrzyła sobie wspaniały kawałek polanki zadzwoniła po przyjaciół i zaparzyła kawki goście powoli dopisywali a na dzień dobry ją całowali całowała niemalże cała rodzinka więc biedronka zrobiła sobie drinka zrobiła też i innym biedronkom napoje z małą słomką wszyscy bawili sie do białego ranka tak że nikt nie robił sobie posłanka gdy już wszyscy się do domu zbierali biedronce przez przypadek kropki pozabierali pozabierali też szklaneczki z których pili wódeczki na to wszystko z boku patrzył chłopczyk malutki który postarał się o morał płynący z główki: robiąc imprezke dla przyjaciół biedroneczki zatroszcz się o plastikowe kubeczki...
Tali Maciej Opublikowano 17 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2005 Biedronka bez kropek toszto rzecz niesłychana I taką historię usłyszała Pani od pewnego Pana Który był świadkiem balu u biedroneczki Na której znikneły te oto kropeczki I tak się rozeszła po królestwie nowina Że biedronka bez kropek jest cała sina I taka nijaka ta (bez-kropkowa)biedronka Która teraz inkognito lata sobie po łąkach C.D.N Pod warunkiem, że autor wyrazi chęć do dalszej zabawy. Więc pozdrawiam,nisko się kłaniam i czekam na dalsze sprawy
Tom Seulb Opublikowano 17 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2005 Latając po łąkach zapomniała tego Że nie mając kropek trudno być kolegą Nagle wpadla do ciotki, tej co lustro miała Zobaczyć, zobaczyła, lecz także struchlała Poleciała więc szybko do swojej rodzinki Oddajcie mi kropki, bezwstydne kropinki...
Tali Maciej Opublikowano 17 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2005 Klejem, pinestką, gwózdkiem przybijali Lecz ręce na boki bezradnie rozkładali Bo biedronka- miała gilgotki i ciągle się śmiała Więc wszystkie kropeczki na boki rozrzucała I śmiała się biedronka bo taki tupet miała Aż w końcu przez okno migiem wyleciała....
Tom Seulb Opublikowano 17 Lipca 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2005 Wyleciała szczęśliwa, kropeczki już były Tak piekne, czarniutkie, tak bardzo się lśniły Leciała z uśmiechem od ucha do ucha Wnet przed jej oczami, zgadnijecie, tak mucha Śmigneła jak brzytwa, rozdarła powietrze Biedronka ruszyła wtem za nia poprędce...
Tali Maciej Opublikowano 18 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 18 Lipca 2005 Gonitwa by tak jeszcze godzinkę potrwała Gdyby biedroneczka śmiechem nie parskała Bo biedronka jajcara taki już tupet miała Że w każdej wolnej chwili tylko by się śmiała A powodów do śmiechu można znaleźć wiele Ten o którym powiem wydarzył się w kościele Biedronka patrzyła jak dumnie wszedł pan młody Ubrany w piękny stylu, rzec można -to hit mody A zaraz po panu weszła pani z welonem Która do czynienia miała dużo z kielonem Znana była z pijaństwa w którym się lubowała I wszystkie pobliskie knajpki zawsze odwiedzała I znów tym razem pojawiła się pijana Nie dając nawet rady, dojść do swego pana Straciła równowagę bezwładnie jak kukła I całą sobie twarzy strasznie potukła Widząc to biedronka tak się głośno śmiała Lecz tu niespodziewnie rzecz się dziwna stała ...............
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się