Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wirus o powolnym rozwoju
zagnieżdża się w ciele
opanowuje
w końcu odchodzi bądź też nie.

Trzecia faza powolna
regeneracja meliny wymagająca czasu.
Teraz już wszystkie organy wewnętrzne funkcjonują
jak dobrze naoliwiony mechanizm.

Nauka nie potrafi uzdrawiać
obserwować być może...

Słyszałam tą historię wiele razy
więc czemu mam w nią nie wierzyć?

Opublikowano

ja wiem o co chodzi nawet dogłębnie wiem...dobrze ze nie jestem tym wirusem...że to ja nie wyżeram nie psuję...ale ogromną empatią jestem...
kasiu miło widzieć coś na poezji...

wirus umiejętnie
wije gniazda w ciele
wykluwa młode
zabija pozostawia

sam nie wie co robi

regeneracja mieliny
wymaga czasu

teraz już organy
naoliwione
czasami jak maszyny
działają

nauka nie potrafi
uzdrawiać
oczy bezradności
wytrzeszcza

słyszałam tą historię wiele razy
więc dlaczego mam wierzyć...

Opublikowano

ależ ja nie wątpię, że Kasia jest przemiłą osobą, ale co mnie to obchodzi? chcę tylko zrozumieć wiersz, czy to tak dużo? ja się nie naśmiewam tylko wyrażam swój krytyczny stosunek do czegoś, nigdy kogoś, a jeżeli mam się opowiedzieć po jakiejkolwiek stronie to chcę wiedzieć o czym mówię. intuicja mnie do tej pory nie zawiodła, a teraz mówi, iż autorka nie chce mi powiedzieć o czym napisała wiersz, bo sama (bez obrazy) nie ma o tym zielonego pojęcia. jeżeli się mylę niech mnie ktoś(ona) oświeci. serdeczności

Opublikowano

Widze ze rozmowy toczą sie bez ze mnie . Heh wybaczcie ale bylam na zabiegach. Dopiero teraz wróciłam wiec juz odpisuje . Mam nadzieje ze nie pomyslano że uchylam sie od odpowiedzi bo napewno tak nie jest...

Samo zło---co do Ciebie to bardzo dobrze wiem o czym pisze,co miałam na myśli pisząc ten wiersz i doskonale potrafie interpretować .Wiec prosze Cie nie wydawaj POCHOPNYCH WNIOSKOW, bo tego nie lubie, jeśli nie ma mnie na kompie a ty mówisz takie ot sobie rzeczy .(PODCZAS MOJEJ NIOBECNOSCI) Nic nikomu nie musze udowadniac . Najwyzej wytlumaczyc moge ALE to tez jesli bede miala na to ochote . Ciekawy jestes co mialam na mysli? a ja Ci odpowiem że siebie .Tak szczerze mowiac to nie powinna być twoja sprawa . To chyba wystarczy jako uzasadnienie.

Po drugie myśle że wiersz mówi sam za siebie i że wszystko w nim zostało napisane i raczej nie powinnam nic od siebie dodawać . Ale widze że(samo zło) nie jest zadowolone i szuka zaczepki . Wiec- wiersz wiadomo o czym jest -o wirusie. Zawarte są w nim moje watpliwosci i uczucia. Wiersz dotyczy mnie jak już wcześniej powiedziałam a dalej nie mam ochoty czegos dopowiadac bo boli. (potrafie,ale to nie historie z zycia by opowiadac na forum tylko poezja). A wiec oceniamy wiersz jaki jest a nie autorke.

P.S. dostane w koncu moze jakies wskazowki czy tez nie ?

SERDECZNOSCI DLA WSZYSTKICH .

Opublikowano

po pierwsze- "serdeczności" jest moje i złamałaś prawa autorskie
po drugie-jak mam ocenić, ewentualnie pomóc poprawić, skoro dalej nie wiem o czym on jest?
po trzecie- jak mam sprawdzić czy "jesteś na kompie"?
po czwarte- jeżeli umieszczasz wiersz na forum, automatycznie staje się on 'moją sprawą' i obchodzi mnie o czym on jest- naprawdę
po piąte- być może i wszystko zostało napisane, ale ja tego nie rozumiem, jeżeli nie chcesz dawać gotowej interpretacji tutaj, to wyślij mi prywatną wiadomość
po szóste- właśnie dlatego, że nie chce oceniać autorki domagam się wyjaśnień i/albo puenty, którą mam nadzieję zobaczę
po siódme- jestem dzewczynką:P. serdeczności

Opublikowano

1.Nie bede sie z Toba wyklócać...bo nie mam na to ochoty...
2.Napisalam o czym jest . Widocznie nic do Ciebie nie dociera . Trudno .
3.Co do kompa wiem ze nie mozesz sprawdzic . To rozumiem. Ale przepraszam bardzo wysnuwasz pochopne wnioski na wstepie nic nie wiedzac rozumiesz???
4.Umieszczając wiersz na forum(warsztat)oczekuje wskazówek itd . Co mam ci tlumaczyc jeszcze skoro powiedzialam to co istotne? Gubisz sie w tym wszystkim co mówisz-naprawde. A nie masz racji.
5.Skoro nie rozumiesz to ja już inaczej Ci nie bede odpowiadać bo nie mam na to sił.
6.Złożyłam wyjaśnienia i uwarzam ze one są bardzo wystarczające.
7.To juz twoja sprawa kim jestes .

Opublikowano

cóż za błyskotliwa odpowiedź, jestem pod wrażeniem i utwierdzasz mnie w przekonaniu, że mam rację właśnie tą swoją błyskotliwością, a skoro nic nie umiesz o swoim wierszu powiedzieć to zaprawdę pogratulować. a..."uwarzasz"- fajnie, fajnie :). serdeczności

Opublikowano

małe nożyczki wersji Tomasza :

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





wiersz nie jest zły...widze poprawę.. ;)musisz tylko popracować jeszcze nad tym, żeby dodawać swoim utorom nieco więcej tajemniczości czy niedomówień (choć widzę, że niektórym tyle tajemniczości wystarczy,by kompletni się pogubić i rzucać bezpodstawne oskarżenia) w każdym razie chętnie widziałabym więcej słów, które każą się głębiej domyślać ;) to lubię - ale to moje amatorskie zdanie ;)
pozdrawiam, papa
dobranoc;)


a Samo Zło : jak mógłby ktoś pisać wiersze nie wiedząc o czym pisze...? bez przesady.. przcież skądś to się musiało wziąć!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...