Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ojej. Jak tu dużo kontruktywnych komentarzy! ;)
Jeśli chodzi o sam wiersz, to aż strach się tutaj pokazywać (a nóż chodzi o mnie? - mógłby pomyśleć krytyk). Ja jednak go skrytykuję :)

Po pierwsze: dosłowność... Tekst jest surowy, myśl prosta, wszystko proste!

Po drugie: rymy... kiepskie i na dodatek tylko gdzieniegdzie.

Po trzecie: rytm.... tak samo jak rym. Czasami on jest, a znowu następny wers to już co9 innego. Czytelnik chciałby w końcu "ruszyć" z miejsca. Ale rytm ciągle go zatrzymuje. To żenujące.

Po czwarte: patos... konkretnie chodzi o piątą strofę i jej pierwsze trzy wersy.

Po piąte: pointa... a właściwie jej brak.

Po szóste: co złego to nie ja ;)

Uciekam!

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Oj, Panie Sanocki, proszę się nie martwić, jeżeli kiedyś napiszę wiersz będący pamfletem na Pana, to napewno Pan się nie pozna - już się o to postaram :)

Rymy - rzeczywiście kiepskie są tylko gdzieniegdzie :)

Patos był ironicznie zamierzony.

Nie uważam też, że to takie dosłowne - owszem nie ma tu metafor ani nic takiego, ale można różnie interpretować stosunek pla do treści.

Ale ok, jak widać nie wyszło najlepiej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oj, jak Ty hinotyzujesz słowami... Wydaj ten tomik albo to ze mną chodź na wódkę :)
    • @Toyer To wiersz o człowieku w wędrówce, który już nie walczy o sens, bo ten został starty w pył wraz z wielkimi opowieściami, które zostały zmielone, nadal obserwuje, rozumie, trwa i stara się zrozumieć. Można go czytać jako modlitwę ateisty, jako dziennik melancholika, jako zapis depresyjnego spokoju na tej drodze.
    • @huzarc otworzyłeś przed nami  wstrząsający, anty-liryczny obraz konfrontacji śmierci z zimną, biurokratyczną maszynerią i obojętną naturą, napisany językiem twardym jak szyny i mokrym jak nasyp kolejowy.   tyle o świetnym wierszu !!!!   ale Twój styl pisarski ? widzę świetne pióro - literacka klasa wyższa.   piszesz podobnie jak wspaniały pisarz lat sześćdziesiątych Andrzej Brycht. "czerwony węgiel", "opadanie ziemi". zimny beznamiętny głos pisarza w obliczu tragedii.   zachwycam się Twoim wierszem.   pokazałeś dużą klasę !!!!  
    • @Migrena  kiedyś ojciec Oszajca napisał, że w Niebie nie ma małżeństw. To ziemskie zjednoczenie( dwóch osób tak bardzo się od siebie różniących) dzięki miłości- w jedno ciało obrazuje trynitarną naturę Boga. Może i nie ma małżeństw- w tej tradycyjnej formie, jaką my znamy( tu mam wątpliwości) ale myślę, że miłość i jedność przekracza wszelkie granice.   Bo nawet cisza - jeśli kocha - potrafi stworzyć nowe niebo, w którym każda gwiazda śpiewa ich imię w nieskończoność.   "i stał się cud ukrzyżowany dźwiga się do jej ust pomagają mu aniołowie w białych jak światło szatach michał jasiek i małgośka...(..)   ( Wacław Oszajca "Zostaję")
    • @Nata_Kruk   Geometria wiersza nadaje całości zabawny charakter:)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...