Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jaka równowaga? antagonizmy społeczne prowadzą do niepokojów — nazywasz niepokoje równowagą?
taka ideologia jak nazizm może się rozwinąć nie dzięki poczuciu jedności, lecz dzięki niskiemu poziomowi wykształcenia, dziś ma ona znikome szanse, przede wszystkim dlatego, że dostęp do informacji jest nieporównywalnie lepszy
kwestia podziałów utrudnia współpracę, ale nie połączenie się pod sztandarem doktryny nienawiści
ciekaw jestem, kto wg ciebie dzieli i rządzi w takim razie

dawno nie czytałem równie bzdurnej wypowiedzi
przykro mi
  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

dobra, bo widzę, że albo nie chcesz albo nie jesteś w stanie zrozumieć o czym mówię (a rozwlękłem to tak, że wystarczy miniumum chęci i koncentracji, żeby chociaż złapać, sens, i ewentualnie podjąć polemike, ale z tym co ja napisałem, a nie z jakimiś dziwnymi tego interpretacjami... ot np. napisałeś: "wyjaśnie ci, co wynika z tego, że w Niemczech Żydów było 0,5% — skala problemu w istocie nie była na tyle wielka, aby Żydami tłumaczyć niepowodzenia narodu niemieckiego" - a ja przecież właśnie to cały czas mówię ... a w efekcie tej niepohamowanej chęci, dokopania mi, a nie moim słowom, ośmieszasz się wypowiedziami typu "a jakie masz niepodważalne dowody na to, że Hitler w ogóle istniał?"
pozdr
do następnego razu

Opublikowano

ośmiesz się ten który polemizuje, a nawet nie czyta z czym... ale łopatologicznie - liczba żydów w przedwojennych niemczech jest specjalnie po to zaniżana, aby sprawić wrażenie że to rzeczywiście nie był tak duży problem jak głosił hitler, tym samym zeby można było powiedzieć że hitler głosił swoje hasła z nienawiści do tejże nacji a nie z powodu stanu faktycznego (co jest chwytem psychologicznym - i dowodem na to że historia jest manipulowana - nawet hitlerowi nie udałoby sie przekonać ludzi, ze winni są żydzi, gdyby tych żydów tam nie było, ale łatwiej jest uwierzyć prof. na uniwersytecie, niż zastanowić sienad tak oczywistą nieścisłością...) - teraz łapiesz ten niuans??
ale to tyle, gdybym ci musiał wszystko tak rozpisywac życia by nie starczyło... lepiej po prostu bądźbardziej skupiony ja czytasz - to pomga...
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA nie jakieś ultra nowe...
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za zajrzenie i cieszę się z takiego odbioru mojego tekstu :)
    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...