nie mam pomysłu na tytuł

[blady paznokieć]

Kiedy już nie ma nad czym płakać
To nad nieszczęściem bliźnich –
Wykażcie się empatią

Możecie płakać nad siniakiem odbitym paskiem
Ale nie ze złości a z żądzy
Wyzwalanej w nadwiślanych trawach

Możecie zapłakać nad depresją
Odziedziczoną w genach
Mimo, że dodaje mi uroku
Bądź nad chronicznym nerwobólem żołądka

Czyńcie dobro

[drewniane palce]

wkurza mnie nieszczęście bliźnich i czyńcie dobro. wem że to specjalnie ale jakoś nie podoba mi sie to. zastanawiam sie nad puentą. podoba mi sie druga strofa :). dobrze że sie wyłamujesz. pozdrawiam wiślanie i wiśniowo.

[blady paznokieć]

a mi sie podoba i jedno i drugie ;)
pozdrawiam nie wisniowo, bo od wisni mam odruchy zle.

[drewniane palce]

o to chodzi. we mnie nadal unosi sie smrud tego cholernego mułu i widok pana policjanta w cywilu. pozdrawiam mułowo (?) ;].



ps i widok przyczyny twojego siniaka od paska. uuuh, mam dreszcze ;)

[blady paznokieć]

fajnie, fajnie, ale my znowu nie na temat - zbanuja nas ;))
trzymaj sie zią.

[Tomasz_Biela]

niedoskonały wizjoner;)


Kiedy płacz nie ma co
topić
nad nieszczęściem bliźnich
wykażcie się empatią

Krzyczcie
nad siniakiem
odbitym paskiem
nie złością a żądzą
wyzwalanej w nadwiślanych
trawach

Dumajcie nad
depresją
odziedziczoną w genach
(tacy urokliwi jesteście)


Nie oszukujcie samych siebie
że będziecie wytrwali

[blady paznokieć]

eee, oryginalnie ;)