Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słońce świeci jakoś słabiej,
Coraz szybciej upływa mi dzień.

 

Czuję, że chcę położyć się na kwiatach, 
Ale nie mam siły.
Często chcę uciec, chcę
Biegać po polach złotych,
A nigdy tego nie robię
Chcę rozdzielać wzrokiem chmury –
Jednak nie mogę...

 

W nocy wychodzę na spacer,
Wpatrując się w innych szyb framugi,
Gdy od nich odbija się światło, 
Którego obok mi brak
"U nich wygląda lepiej..."
Przy tym blasku świat wydaje się ciemniejszy,
Jakby nie był jasny –
Ale czy to prawda?
Każde słońce ma swój blask,
Każdy błysk będzie wpadał w oczy,
Aż w końcu zgaśnie zmrokiem.

 

Niekiedy ta kula wodoru jest zbyt ciepła,
A czasem chłodniejsza niż plazma...
Patrzę się na nie,
Czy to jej odbicie – pytam się:
"Co robię źle?"
Nie odpowiada.

 

Złorzeczy mi,
Wiem o tym
Widać to,
Dlaczego jednak nie daje mi odpocząć?
Widzę też jak zabija,
Zabija każdą moją myśl –
Monotonia...
Przez nią.

 

Kiedy domyślam się,
Światło gaśnie
Kiedy nic nie robię — robi się jasno

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...