Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Zmęczona skóra przeciąga się w próżni ciała.

Zmęczone ramiona wiatraków nadmiarowo

upłynniają przemielone szelesty wiatru.

 

W sieci rozmytej kształtem milczącego zmierzchu

ostatni ptasi klucz uchodzi jak bogowie

z pejzażu spojrzenia u kapiteli nieba,

porysowanego w głębi lśniącym żłobieniem,

wypalającym się ociemniałą czerwienią

fioletu, który pęka jak nagły świst kuli…

Gasnę.

Opublikowano

@huzarc

 

To bardzo gęsty, poetycki obraz zmierzchu i wyczerpania – zarówno fizycznego, jak i egzystencjalnego. Nagromadziłeś dużo zmysłowych metafor - jakbyś chciał uchwycić moment gaśnięcia światła i świadomości.

Na końcu oddzielone "Gasnę" - zamyka wiersz jak nagły wyłącznik. Intrygujący wiersz.

Opublikowano

@huzarc Czy to długie zdanie w drugiej cząstce, to celowy zabieg stylistyczny? Dla mnie, jako dla czytelnika, jest męczące, ale może tak miało być, w kontrze do lapidarnego ostatniego wersu.

Przy skondensowanej metaforyce (dużo dopełniaczy) ta idąca na skróty składnia ogranicza dostęp powietrza.

Może spróbuj  nieco ożywić ten poetycki koncentrat, rozbić tasiemcową frazę na obrazy, wokół których coś się zadzieje.

To tylko sugestia, oczywiście.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...