Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na wieszaku zawieszony, przez świat — na stryczku stracony.

Ubranie zapomniane w szafie — dusi, pęcznieje.

Purpura odbija się od szklanych drzwi na niebie.

 

Coraz bardziej się czerwienię…

 

Chcąc zamienić się z kurtką lub frakiem,

Wycinam skórę, mięśnie — za obojczyki łapią mnie dwa haki, do góry.

Warczę. Chrapię.

W garderobie — jestem tylko przebraniem.

 

Ale nie daję za wygraną,

choć upadać nie potrafię.

 

Za mną — coś, co potrafię.

I miłość, naznaczona,

stoi pewnie na sali,

albo zmęczona po pracy.

 

A ja — zamknięty w czterech ścianach,

czuję się osamotniony i stary.

 

Bez celu — gdy jej nie widzę —

zadaję sercu rany.

 

Nienormalny.

 

Zwracam się do Boga

przez utwór cały —

wszystkie dedykowane

są Stwórcy i Panu chwały.

 

Nawet nie wiem,

czy wierzę —

ale karzę ciało, liryczne baty odbijają się w eter od ściany.

Proszę o konstruktywną krytykę, to moja pierwsza publikacja i chciał bym się rozwijać w tym kierunku, więc wszelkie uwagi i pomoc jest mile widziana.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...