Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Tam gdzie mnie nie było, to pusta ulica przed twoim domem. Otoczona

oknami, oczami za firanką. Stałem tam kiedyś gdy zapaliłaś światło w

 

swoim pokoju. Duszno od spojrzeń ludzi spod zasłon. Moich oczu wlepionych

w iskry dookoła wirującej nocą wiolonczeli. Ktoś obcy wyciągnął do ciebie moją

 

rękę. Byłem w niebie, byłem w piekle, siedziałem już skurczony w swojej

nowej trumnie. Widziałem go przed domem, stał i patrzył na nas. Tylko tu

 

byliśmy bezpieczni  pod żarówką sześćdziesiąt wat. Widziałem go z okna

jego cień mieszkał na murze domu naprzeciwko. Patrzył gdy ręka chwyciła

 

smyczek, ślizgała po strunach twojego instrumentu . Zapach rozgrzanej

kalafonii smarował muzykę. Wysokie „C” rozprysło kilka kropli krwi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Rafał Hille (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...