Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jesteśmy dziećmi

Skutecznie nas wyleczono

Z choroby dziecięcej

Która jak sen

Trwała zbyt krótko 

By doczekała się radosnego 

Zakończenia

 

Przeminęła gdzieś za to

Pod osłoną nocy

Przeszła jak gorączka

Leczona w ciepłym łóżku

Pod ciepłym kocem

Zbudziliśmy się bez niej

Rano

 

Nie jesteśmy już dziećmi

Może nimi chcemy być

Wiemy zwyczajnie zbyt dużo

O otaczającej nas prawdzie

I świecie smutnym lub nie

Środowisku tworzącym przecież

Nas

 

Błoga nieświadomość konsekwencji

Przeminęła gdzieś

Między północą a pierwszą rano

Kiedy spaliśmy 

Wchodząc w najgłębszą fazę snu

Z której nas przecież

Wybudzono

 

A ja chciałbym być dzieckiem

Beztrosko bawić się

Drewnianymi żołnierzykami

Ustawionymi w równe szeregi

Potyczkującymi się ze sobą

Których bitwa kończy się gdy mama woła

Spać

 

Chciałbym wracać do domu

Ubrudzony błotem po zabawie

W berka z przyjaciółmi

Ale nam nie wolno

Bo dorośli się przecież nie bawią

Chcą żebym w końcu

Dorósł

 

Jestem jeszcze dzieckiem trochę

Błądzę szukam wiem czego

Ale nie wiem gdzie

Bo trochę jak dziecko

Znam przecież swój cel

Tylko proszę wskaż mi

Drogę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...