Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
acatiiia

acatiiia

W lampionie okna pociągu 

siedzą płomienie wszelakie,

chłodniejsze i te bardziej gorące.

Płoną razem lub w tymczasowej rozłące,

spotkają się kiedyś po nici szukając swoich granic.

 

Złota łza na grzbiecie książki,

zamyka w sobie emocje,

emocji nadmiar i piękno.

Jej błysk niknie zmieniony w parę.

 

Największy płomień najbardziej mnie w oczy razi, piętrzy się w górę, zaraz sufit przepali. 

Woń wspomnienia o róży, która kaleczy nawet bez kolców, i brodzi w ranach głęboko, gdy składa się ogień w całość.

 

Wielki pożar w pociągu, nie gaśnie pod zamieci skrzydłem, płonie prędkością serc bicia i niszczy po drodze ciszę.

 

28.11.2025 

 

 

acatiiia

acatiiia

W lampionie okna pociągu 

siedzą płomienie wszelakie,

chłodniejsze i te bardziej gorące.

Płoną razem lub w tymczasowej rozłące,

spotkają się kiedyś po nici szukając swoich granic.

 

Złota łza na grzbiecie książki,

zamyka w sobie emocje,

emocji nadmiar i piękno. Jej blask niknie zmieniony w parę.

 

Największy płomień najbardziej mnie w oczy razi, piętrzy się w górę, zaraz sufit przepali. 

Woń wspomnienia o róży, która kaleczy nawet bez kolców, i brodzi w ranach głęboko, gdy składa się ogień w całość.

 

Wielki pożar w pociągu, nie gaśnie pod zamieci skrzydłem, płonie prędkością serc bicia i niszczy po drodze ciszę.

 

28.11.2025 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...