Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na moich ostatnich noszach

zrozumiałem,

że moje medytacje

i to, co dzieje się z mym ciałem,

jest tak zwanym życiem,

które łączy znak równości,

a nie podziału

Życiem, które wiąże

płacz przy granicy

z bogatym pasożytem

trzymającym racicę na szlabanie,

plastry miodu,

które błyszczą się na szczycie neem

z zapachem malinowej plaży

przy szwedzkim stole

naszych opowieści,

w które wierzymy,

wymyślamy,

aby przybrać

nową warstwę na popękaną skórę,

jakby rdzawy ślad robił różnicę

od innych gwoździ,

którymi dzielimy się nawzajem,

po których budzimy się

na ostatnich noszach

i wtedy obiecujemy,

że pielgrzymować

zresztą ludzkości

pod neem będziemy,

ale równie szybko,

jak tylko antybiotyk

przestaje w nas tlić,

bierzemy kolejny rylec,

by tworzyć kolejne nosze

dla stworzeń obcej krwi,

 

bo głupota polega

na posiadaniu racji

przy szwedzkim stole,

przy którym pojedyncze szczęście

maluje innych rdzą

w życia kole

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...