Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Znowu to samo.
Tyle klatek…
Miasto. Twarze. Światła. Maski.

 

O co chodzi?
Co tu się wyprawia…?!

 

Dodaj, Panie, filtru! Tu obetnij!
A tu? I tu - troszkę koloru!

 

I więcej śmiechu...
Jeszcze więcej...

 

I co?

 

Wszyscy grają. Wszyscy.
Nawet ci samotni - grają.
Sprzedają.

 

Sprzedają siebie -
powłoki, powidoki, błyskotki…

 

„Dodaj, Panie, filtru! Tu obetnij!
A tu! I tu! Troszkę koloru!
Więcej śmiechu. Jeszcze więcej!”

 

I co?

 

I gówno.
To nie prawda. Fasada.

 

O, ślepi!
Wy wszyscy… ślepi!

 

A ona…?


Ona nie gra.
Nie umie.

Tam nie ma filtrów.


Jest jak pęknięcie w horyzoncie.

 

Bad pixel.

 

…Ona mnie spali…


Nie.


Tak! Spali mnie...

 

Edytowane przez m1234 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...