Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

codzienność to nie-zwyczajna
rozmowa z kobietą

słowa wirują nad stołem
przeważnie kawę popija
uśmiechem

bez konkretnych przykładów-
jak milczenia unikać
dokładności

poplamiony obrus
spogląda zadziwiony
ty naprawdę potrafisz uwierzyć

sukienka uszyta
z abstrakcji

a gdy zrozumiesz
spłoszona własnym spojrzeniem
ucieka tak nagle
- w pół zdania

* * *

żadnym talentem czytanie poezji
życie ogląda się
wspak

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




żadnym talentem
czytanie poezji

życie ogląda się wspak
?

wiem, że moje uwagi są lakoniczne i nieuzasadnione, czysto subiektywne, ale to z braku czasu, może coś skorzystasz, ale nie musisz:) dobrze się bawiłam Twoim wierszem, bo się podoba:)

kłaniam się
a
Opublikowano

skandynawska, arku, agnes - dziękuję za wizytę.
a teraz po kolei ;)

skrócić pewnie, że można - ale czy wtedy ta rozmowa nie będzie zbyt dosłowna :)
teraz zaczęłam się zastanawiać Agnes nad zmianą w drugiej strofie - może naprawdę do popijania zagonić słowa... sukienka z abstrakcji, oczywiście. myślnik się zaraz pojawi. w ostatniej zwrotce chciałam zwrócić uwagę na tę inność, której dowodzę w całym wierszu. dlatego wspak jest wyenterowane...

jak się podoba po zmianach? :)
pozdrawiam
k.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kolega ze Słupska znalazł sposób: na karierę poprzez aferę. Po prostu „słup”.  
    • Już cię nie kocham, bo siorbiesz i mlaskasz Podczas śniadania, a obiad jesz palcami. Wylizujesz talerz i smarkasz w serwetkę. Wychowany jesteś w buszu, może zaraz   Zaczniesz się bujać na żyrandolu, dość tego! Od dzisiaj mów mi, proszę, Szanownej Pani I śpij sobie w spiżarni z ogórkami na regale. Rano nie chcę słyszeć twoich małpich   Wygłupów przed lustrem i gwizdania. Leć prosto do roboty, choćby w galotach, Skacząc z drzewa na drzewo, tyle potrafisz... A w powrotnej drodze zjedz sobie banany.   Obiadu nie będzie, a na kolację figa z makiem. Och, nastanie chwila wytchnienia i ciszy. Poceruję skarpety i portki staremu durniowi, Igłę powbijam lalce voodoo, niech go zaboli.   A na gwiazdkę dam mu darmowy karnet Na tresurę u mamy, oj, zaczniesz skakać przez Płonącą obręcz i robić salta na rozżarzonych Węglach, a klęczenie na grochu będzie tylko   Chwilowym wytchnieniem przed torturami. O świcie rumor wielki – kapela na podwórku Daje koncert: akordeon wyje, banjo brzdęka, Skrzypek naśladuje zatarte zawiasy: łiiii...   Koty dołączają do chóru, a wnet i policyjna syrena, A na plecach kataryniarza mój Zenek siedzi I woła: „kochanie, choinkę wybrałem śliczną, Aaa, trzeźwy jestem jak łaciata świnia”  
    • @Arsis dziękuję za piosenki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Mitylene   Pamiętasz mnie?   (Autor tekstu: Marianne Faithfull   Pamiętasz cokolwiek? Nie udawaj, że nie było wesoło Zapisz to pod hasłem "rozrywki przeszłości"   Rozglądam się po pokoju Wspominam bliskich memu sercu I chyba pamiętam wszystko Lecz przede wszystkim Ciebie Bo zawsze chodziło tylko o Ciebie   Nigdy nie interesowali mnie inni Ani to co myślą To mnie mogła przypaść Twoja miłość A Tobie cały świat Gdybyśmy tylko potrafili to sobie dać..."   (tłumaczenie: Tomasz Beksiński)            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...