Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane

Czym jest miłość, czym jest wolność,
czym jest Twoje przekwitanie
czym jest dusza i świętości
łez tłumionych rozedrganie.

Czym jest krzew wyschniętych pragnień,
czym jest splot przebytych zdarzeń
czym jest noc, a czym poranek
czym jest dzień i zmartwychwstanie.

Nie wiesz tego nie wiesz wcale
jakie życie niesie treści
jakie mości znów posłanie
jak poświęci los niewieści.

Bo wciąż szukasz zależności
tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz
swoją drogę przebyć prosto
dziateczkami się pochwalić.

I odgrażasz się niebiosom
że po miłość pójdziesz boso
każdą nocą w animuszu
drzwi zamykasz bez przymusu.

Ściskasz kraty w umysł wkładasz
żywe kwiaty, robót nawał
i wyciszasz pożądanie
pięknych myśli niesłychanie.

I znów pytasz się w pacierzu
Boże czemu we mnie wierzysz
bo ja sama dnia każdego
odpowiadam - dosyć tego.

Widzę wolność w bezsilności
mam ostoję bez miłości
strofy zdarte i przebrzmiałe
wierzysz w klatkę - wierzę Panie!

 

 

 

 

Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.

 

 

 

 

 

Czym jest miłość, czym jest wolność,
Czym jest Twoje przekwitanie
Czym jest dusza i świętości
Łez tłumionych rozedrganie.

Czym jest krzew wyschniętych pragnień,
Czym jest splot przebytych zdarzeń
Czym jest noc, a czym poranek
Czym jest dzień i zmartwychwstanie.

Nie wiesz tego nie wiesz wcale
Jakie życie niesie treści
Jakie mości znów posłanie
Jak poświęci los niewieści.

Bo wciąż szukasz zależności
Tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz
Swoją drogę przebyć prosto
Dziateczkami się pochwalić.

I odgrażasz się niebiosom
Że po miłość pójdziesz boso
Każdą nocą w animuszu
Drzwi zamykasz bez przymusu.

Ściskasz kraty w umysł wkładasz
Żywe kwiaty, robót nawał
I wyciszasz pożądanie
Pięknych myśli niesłychanie.

I znów pytasz się w pacierzu
Boże czemu we mnie wierzysz
Bo ja sama dnia każdego
Odpowiadam - dosyć tego.

Widzę wolność w bezsilności
Mam ostoję bez miłości
Strofy zdarte i przebrzmiałe
Wierzysz w klatkę - Wierzę Panie!

 

 

 

 

Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...