Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poemat mojej agonii


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze: jeśli Szekspir nie jest mężczyzną ani kobietą, musi być zatem owczarkiem
Po drugie: grzyby rosnące jak pomniki po rewolucji
Po trzecie: po co o tym pisze, jeśli od tak dawna żadnej nie było?
Po czwarte: może jakaś się szykuje
Po piąte: idiota nie jest głupi, jeśli jest premierem
Po szóste: trzeba inteligencji, aby zostać zdrajcą
Po siódme: to chyba nie jest sylogizm?
Po ósme: słowa boga na ustach nieroba
Po dziewiąte: piwo się skończyło
Po dziesiąte: nie ma pieniędzy na następne
Po jedenaste: nierozwikłana zagadka twoich włosów
Po dwunaste: nieprzeniknione zasady ud i dogmaty brzucha
Po trzynaste: podbrzusze, czyli górna granica mojej tolerancji
Po czternaste: sprawę ułatwia fakt, że nie istniejesz
Po piętnaste: Wszechświat powstaje z nadmiaru pustki
Po szesnaste: zatem gdzie się do cholery podziewasz?
Po siedemnaste: może tak bardzo cię nie ma, że jesteś Bogiem?
Po osiemnaste: to wyjaśnia, czemu nie spełniasz moich modlitw
Po dziewiętnaste: symbol pokoju zmaterializował się w postaci gołąbka i zabrudził mi koszule
Po dwudzieste: słowo ciałem się stało i mnie osrało
Po dwudzieste pierwsze: z dawna oczekiwany omen?
Po dwudzieste drugie: żadna kurwa mi nie wmówi, że to heglowska dialektyka
Po dwudzieste trzecie: halucynacje towarzyszące narodzinom mogą się ciągnąć latami
Po dwudzieste czwarte: jebać mi się chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś krótko, jak na taki akt? W zasadzie, to brak liter (po co o tym pisze - a ogonek?), pomieszanie liter (boga - Bogiem, ale tylko jako: cię?).
I w zasadzie na dziesięciu można skończyć: tu znalazł swe odbicie podstawowy dylemat egzystencjalny peela, dalej są tylko hipotezy, odbłyski (paralaksy?) i kurza zaćma o zmierzchu.
Wolę Steda (w tym temacie).
pzdr. b
PS. Mam nadzieję, że bez związku z dyskusją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak poprzednie z następnym się łączą ale chodizło mi o bardziej kompleksowy wymiar (bo teraz to takie parcie przed siebie, bez wyraźnego celu (oczywiście taki mógł być zamysł, ale i tak wydaje mi się to pójściem na łatwiznę)

pozdr

Jest kilka korespondencji wstecz, choć przyznam, że nie jest tak dobrze, jakbym chciał. Nigdy tak kurwa nie jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i rzuca dużo światła na całość, bo przez brak, znowu popełniłem błąd doszukiwania się sesnu w paplaninie... zamknięcie tekstu takim stwierdzeniem od razu ucina wszelkie podejrzenia o jakieś poważne intencje

pozdr

Poważne intencje? Hehe. Nie ma poważnych intencji. Poważne intencje w poezji to straszna maniera stylu. Udawanie, że się coś wie, kiedy jest się idiotą. Może inaczej - kiedy niczego się nie wie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widże że Wy jak jeden mąż, więc odpowiem zbiorczo - bo już taki optymista jestem, że jak coś czytam, to oczekuję że to było pisane w jakimś celu, a autor chciał żeby wyszło jak najlepiej... widać można pisać dla samej radości uderzania w klawisze (w ramach oszczędności polecam przy wyłączonym komputerze)...
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

usprawiedliwienie jest
tekst się broni
jako nawiązanie i jako osobny wytwór
nie dość, że kolejne punkty coś wyrażają, to jeszcze do tego łączą się w łańcuch rozumowania
intecje autora? boję się tych, co mają intencje tworzenia
i ambicje Wielkiej Sztuki — wtedy dla mnie efekt jest histeryczny i sztuczny
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o właśnie - o to mi chodzi (bo ja nie dostrzegłem) - jaki tu łańcuch jest?
no i do czego to nawiązanie?

nie lubię się powtarzać - nikt tu nie mówi o intencjach Tworzenia Sztuki (bo w tej kwestii (że to sztuczne i śmieszne) się z tobą zgadzam)
myślę że jest duż róznica pomiędzy przekonaiem że się Tworzy coś nadzwyczajnego, cudownego, czy że się w ogóle TWORZY, a powąznym podejściem (czyli staraniem się, zeby wyszło jak najlepiej) do tego co się robi (cokoliwiek by to było)

i oczywiscie nie bronię nikomu tego robić, po prostu gdiześ tam po drodze, stwierdziłem, że szkoda, że autor wyciął kluczowy fragment, który sugerował takie właśnie podejście (a tym samy nakaywał inny odbiór...
Po przeczytani pomyślałem sobie że autor w pozornej paplaninie chciał przekazać cośistotnego (albo w ogóle cokolwiek) - i teraz mi głupio że się tego doszukiwałem...
tak samo jak mi głupio że muszę tak łopatologicznie tłumaczyć, bo myślałem że to oczywiste było...
pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaudiuszu, przyznam, że źle Cię w pewnym momencie zrozumiałem. Ty rzeczywiście nie pisałeś nic o Wielkiej Sztuce. Chodziło Ci o to co później wyjaśniłeś. Przepraszam - mój błąd.
Rozumiem o co Ci chodzi z tymi powiązaniami. Według mnie jest myśl przewodnia, która jest uzupełniana przez każdy punkt. Tak, jest jakiś pierwiastek frustracji, a może raczej kontestatorstwa. Ja nie widzę w tym nic złego. Życie nie zawsze jest zabawne, a ja miejscami lubie przedstawić na to cyniczny pogląd. Jeśli wiersz przypomina Ci obraz frustrata, to może mi być tylko przykro. Tak, chciałem przekazać coś istotnego. Nie będę tego tłumaczył, gdyż byłoby to przykre. Tłumaczyć coś, co aby wypowiedzieć musiałem napisać poemat... nie podoba mi się taka funkcja. Powiem tylko tyle, że Twoje propozycje usunięcia strof świadczą, iż złym tropem szedłeś.

trzymaj się ciepło. może przeleć po tym jeszcze raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...