Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
truesirex

truesirex

 

 

Moje ciało opanował granat,  

nozdrza zatrute smrodem

spalonego sprzęgła

bo trafiłem w środek Zachodu.  

Ciemność jesieni okiełznał  

huk okropnych hamulców.  

A granat przemakał  

przez wiązki świateł samochodów.  

Zimną ziemię parkingową,  

rozświetliły neony podwozia.  

 

Alkohol, potrzebuję cię teraz,  

bo przysłaniają mi światło  

czarnymi jak lakier kurtkami.  

Trzymając mój zachodni obraz -  

wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.  

 

Gdy mnie popychają,  

Widzę rozmazane światło ulic 

wpadające do tafli wody,

ukazujące się w dziesiątkach 

nieregularnych odbić.  

Myślą że jest prosto,  

lecz moja droga stała się kręta -  

zboczyłem świadomie. 

truesirex

truesirex

 

 

Moje ciało opanował granat,  

nozdrza zatrute smrodem

spalonego sprzęgła

bo trafiłem w środek Zachodu.  

Ciemność jesieni okiełznał  

huk okropnych hamulców.  

A granat przemakał  

przez wiązki świateł samochodów.  

Zimną ziemię parkingową,  

rozświetliły neony podwozia.  

Moje nozdrza zatrute,

smrodem spalonego sprzęgła.  

 

Alkohol, potrzebuję cię teraz,  

bo przysłaniają mi światło  

czarnymi jak lakier kurtkami.  

Trzymając mój zachodni obraz -  

wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.  

 

Gdy mnie popychają,  

Widzę rozmazane światło ulic 

wpadające do tafli wody,

ukazujące się w dziesiątkach 

nieregularnych odbić.  

Myślą że jest prosto,  

lecz moja droga stała się kręta -  

zboczyłem świadomie. 

truesirex

truesirex

Moje ciało opanował granat,  

bo trafiłem w środek Zachodu.  

Ciemność jesieni okiełznał  

huk okropnych hamulców.  

A granat przemakał  

przez wiązki świateł samochodów.  

Zimną ziemię parkingową,  

rozświetliły neony podwozia.  

Moje nozdrza zatrute,

smrodem spalonego sprzęgła.  

 

Alkohol, potrzebuję cię teraz,  

bo przysłaniają mi światło  

czarnymi jak lakier kurtkami.  

Trzymając mój zachodni obraz -  

wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.  

 

Gdy mnie popychają,  

Widzę rozmazane światło ulic 

wpadające do tafli wody.

Ukazujące się w dziesiątkach 

nieregularnych odbić.  

Myślą że jest prosto,  

lecz moja droga stała się kręta -  

zboczyłem świadomie. 

truesirex

truesirex

Moje ciało opanował granat,  

bo trafiłem w środek Zachodu.  

Ciemność jesieni okiełznał  

huk okropnych hamulców.  

A granat przemakał  

przez wiązki świateł samochodów.  

Zimną ziemię parkingową,  

opanowały neony podwozia.  

Moje nozdrza zatrute,

smrodem spalonego sprzęgła.  

 

Alkohol, potrzebuję cię teraz,  

bo przysłaniają mi światło  

czarnymi jak lakier kurtkami.  

Trzymając mój zachodni obraz -  

wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.  

 

Gdy mnie popychają,  

Widzę rozmazane światło ulic 

wpadające do tafli wody.

Ukazujące się w dziesiątkach 

nieregularnych odbić.  

Myślą że jest prosto,  

lecz moja droga stała się kręta -  

zboczyłem świadomie. 

truesirex

truesirex

Moje ciało opanował granat,  

bo trafiłem w środek Zachodu.  

Ciemność jesieni okiełznał  

huk okropnych hamulców.  

A granat przemakał  

przez wiązki świateł samochodów.  

Zimną ziemię parkingową,  

opanowały neony podwozia.  

Moje nozdrza zatrute,

smrodem spalonego sprzęgła.  

 

Alkohol, potrzebuję cię teraz,  

bo przysłaniają mi światło  

czarnymi jak lakier kurtkami.  

Trzymając mój zachodni obraz -  

wciąż twierdzą, że nie umiem zahamować.  

 

Gdy mnie popychają,  

Widzę przysłonięte światło ulic 

wpadające do tafli wody.

Ukazujące się w dziesiątkach 

nieregularnych odbić.  

Myślą że jest prosto,  

lecz moja droga stała się kręta -  

zboczyłem świadomie. 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...