Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wypłowiała Ci na słońcu ta sukienka,
deszcz wybielił z dłoni żółty odcień skóry.
Ale dzielnie opiekujesz się zmarłymi,
Panno Mario, która zeszłaś z boskiej chmury.

Maryjko z grobu babci,
stoisz cicho przy akacji,
wysłuchujesz skarg potoku.


Dzisiaj rwetes na cmentarzu, dużo ludzi.
Fala płynie z naręczami siat i kwiatów.
Ty na co dzień, dbasz o spokóǰ, mimo wiatrów.
Towarzyszko pozaziemskiej ich podróży.

Stoisz cicho przy akacji.
Wysłuchujesz skarg potoku,
że już bliskich nie ma z boku.


Sa anioły i jezuski, są krzyżyki.
Mi Maryjka sercu bliska, niczym matka.
Symbolicznie poły sukni rozchylila,
żeby schować się tam mogła cała dziatwa.

 

Maryjko - stoisz cicho.
Wysłuchujesz skarg potoku,
że już babci nie ma z boku.


Wezmę pędzel, odmaluję Ci sukienkę.
Pilnuj grobu na kolejne i ćwierć wieku.
Bywam czasem, myślę często - ty tu jesteś.
Pani wierna, opiekunko bez urlopu.

 

XxxxX


Jak się nudzisz, bez pomysłu i fantazji,
farbkę w rękę, idź na cmenatrz i pomaluj
suknię Marii, biały welon, twarz i ręce
a odwdzięczy się uśmiechem, gdzieś tam z raju.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...