Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słonecznie i bardzo upalnie. Starzy pocą się, młodzi uciekają w cień. Na blokowisku roznosi się smród lipcowego południa. W mieszkaniach wiatraki chodzą jak opętane. Tam i z powrotem, tam i z powrotem, tam i z powrotem. Stara baba na szóstym piętrze robi sztuczny przeciąg. Spod luźnej podkoszulki wyłażą sflaczałe cyce. Stanik pęka pod ich ciężarem. Małe włoski na trzecim podgardlu znakomicie kontrastują z wypalonym do połowy białym, mentolowym papierosem. Baba stoi przy garach. Sapie z gorąca.
Jej oczy mrużą się od papierosowego dymu. Baba miesza zupę. Odzywa się jej ulubiony prezenter radiowy. Baba przywiera uchem do głośnika starego odbiornika marki "KASPRZAK". Zamiera.

-Kto tym razem się do nas dodzwonił?
- Maria z Ciechanowa
-Pani Mario. Zna pani zasady naszego konkursu?
-Tak znam.
-Moi drodzy. Pani Maria staje przed szansą wygrania....no właśnie...zapytajmy się naszego komputera ile jest dziś pieniędzy do wygrania- Puszczają dżingla. W tym czasie Baba złości się, że to nie do niej zadzwonili. Przecież wysłała tyle esemesów. -Cóż- Dzisiaj się nie udało ale jutro też jest dzień - myśli sobie Baba

-Pani Mario!

Cisza.

-Pani Mario, jest pani tam?

Cisza

-Pani Mario?
-Jestem jestem. Musiałam wyłączyć zupę.
-Zapewniam Panią, że jeśli odgadnie pani piosenkę, którą za chwilę puścimy na antenie naszego radia, od dziś jadać będzie pani w najlepszych restauracjach, bowiem... do wygrania jest bagatela pięćdziesiąt tysięcy złotych.
-O boże- krzyczy pani Maria
- Jestem przekonany, że bóg nie ma z tym nic wspólnego. To Nasze Radio! Wystarczy słuchać nas cały tydzień od rana do wieczora, wysłać esemesa lub zadzwonić, a wtedy sny mogą się ziścić.
-Jeszcze nie mogę w to uwierzyć.

Baba wierzy każdego dnia. Wierzy i marzy.

MARZENIE BABY:

1) mieć znów 25 lat
2) schudnąć 40 kilo
3) zamienić męża hydraulika na chociażby burmistrza
4) zrobić sobie wreszcie zęby.

-Pani Mario! wiara na bok, zaczynamy grę. RZECZYWISTOŚĆ.

Puszczają krótkie fragmenty trzech piosenek. Wilki, Elton John, i Sarah Connor,

-Pani Mario, którą z tych trzech piosenek usłyszymy zaraz na antenie?

Pani Maria nie wie, Baba obstawia Wilki, chwila niecerpliwości.

-Ta druga- mówi pani Maria
-Stawia pani na Eltona Johna?
-Słucham?
-Elton John?
-Ta druga.

Puszczają Dżingla, Baba ściska kciuki, zamyka oczy. Cisza.

-Pani Mario?
-Tak?
-Bardzo mi przykro. (Baba otwiera oczy)
-Cóż, trudno. Tak widocznie miało być.
-Chodziło o Wilki. Na pocieszenie 200 złotych

Pokrywka spada na podgłogę. Zupa kipi, pet spada Babie na fartuch. Rzuca sie do kuchni. Wyłącza gaz. Jej ulubiony prezenter kończy słowami:
- Jutro znów zagramy! Bądzcie z nami o tej samej porze co zwykle. Nasze Radio 111 Fm. Najlepsza muzyka pod słońcem -

Baba drze się przez okno.
- Maciek! na obiad -


Maciek ma dziesięć lat. Jest bardzo zdolnym dzieckiem. Gra na fortepianie fantazje Chopina, jest wicemistrzem Polski w szachach. Zna dwa języki obce. Pisze wiersze. Na pytanie "kim chciałby być w przyszłości ?" odpowiada: " dobrym człowiekiem. Tak. Chciałbym być poprostu dobry."
W dzisiejszy letni dzień Maciek siedzi z dziećmi w piaskownicy.
-Chcesz się znami bawić? - pyta jego rówieśniczka.
-A w co?-
-W życie.
-Żartujesz chyba. Obserwowałem was z daleka. Nie macie pojęcia co wyczyniacie. Myślicie, że to w co się bawicie to życie, ale to nie ma z życiem nic wspólnego. Kto to wymyślił?
- Ja - odpowiada ta sama dziewczynka.
- Beczka śmiechu - Powiem wam coś w tajemnicy. Idzcie do domu, zapytajcie się waszych rodziców jak się w to bawić, wróćcie tu, do piaskownicy i bawcie się dalej. Ale niech to życie będzie życiem a nie namiastką życia.
-Ty mądrala! a w ryja byś nie chciał? - wrzuca jakiś wyrośnięty dzieciak.
- To nie załatwi sprawy, pięści nie są argumentem.(zgłupiał)
-A skąd wiesz, jak wygląda prawdziwe życie? - pyta dziewczynka.
-Prawdziwe życie to życie. Daj rękę.

Dziewczynka podaje mu rękę. Maciek przykłada jej rękę do swojego serca.
-Czujesz?
-Serce mocno ci bije.
-Teraz już wiesz skąd wiem?
-Nie.
Maciek przykłada rękę do serca dziewczynki.
-Czujesz?
-Bije normalnie.
-Rozumiesz już?
Dziewczynka kiwa głową. wydaje jej się, że rozumie.
-Nie słuchaj tego wariata. Choć pobawimy się gdzie indziej. Idziemy do innej piaskownicy- mówi wyrośnięty. Dziewczynka niechętnie ale odchodzi z innymi dziećmi. Maciek w samotności spogląda na bezchmurne niebo. Promienie palą go w twarz. Został sam w swojej piaskownicy ale jest niesamowicie spokojny i zadowolony z siebie. Wie, że dziewczynka tu wróci. Może dziś, może jutro, może za miesiąc, może za dziesięć lat. Wróci wtedy, gdy zrozumie w pełni czym jest życie. Będzię potrafiła rozróżnić rzeczywistość od fikcji, dramat od farsy, mądrość od głupoty, szczerość od obłudy a wtedy znajdą wspólny język.
Chętnie by na nią zaczekał, ale musi wracać do domu do tej starej Baby na obiad.

Opublikowano

BRAWA I UKŁONY

wszyscy jesteśmy niczym
ziarenka piasku
niektórzy na zawsze pozostaną w piaskownicy, nawet gdy prawdziwe szczęście sypnie w oczy, nadal będą ślepo poszukiwać wymarzonych plastikowych foremek

zdumiewające jakie szklane precjoza wyrabiają w Wenecji, tj. na Murano

korzystając z okazji, a właściwie wysnuwając jakąś niteczkę po-krewnego-rozumienia
zapraszam do podróży gastrostopem w poszukiwaniu zmysLOVEj esencji
zgodnie z poniższym planem
poznan, praga, wenecja, krakow, lustracja, druga strona, i odnowa
gdzieś po drodze afryka, a na początek może stos damski

//ale się rozreklamowała, ale to tylko dlatego, że jestem niczym
bez całej historii//

czekając na więcej
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Dzieki za zaszczyt. (Polskie litery jakos mi nie pracuja) Pisze teraz sage pt. "Felek Nijaki"-wierszem. Juz jest siedem ksiag(jeszcze tylko troche brakuje do "Pana Tadeusza") Tu jej nie bedzie, bo ani to powazne, ani proza. Nie ma gdzie umiescic. Poza tym, to takie wprawki w zaglowaniu slowem. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...