Cząsteczką chwili zwilżam usta
wilgocią nocy, spełnionych rzęs,
stopiona w jedność kropla światła
przepływa przez nas czułością łez.
Granatem źrenic srebrzy ciszę
błękitny olbrzym łabędzich snów,
w leśnych ostępach deszczem mroku
zapadasz we mnie miękkością mchu.