Tu z rana:
conieco poukładana - dał ku opoce i noc - a... na rzut.
Kruk leciał nad bagnistym bajorem.
Przeglądał się w lustrze wody.
Obraz był zniekształcony, króluje szarość.
Może poznamy mowę kruczą i przepowiednie.
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory