Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

 

Ona miała papierowe dłonie, białą koszulę

on nonszalancką marynarkę z jedwabiu.

Pomiędzy nimi uniesiona lekko

niewidzialna nić, babiego lata.

 

Poruszali się wilgotnym rytmem ciał

skórzanej nuty drzewa sandałowego, 

cygaro w ustach, w jej oczach czułe groszki 

pełnią zimy świeciło słońce, padał wiosenny deszcz.   

 

Zatrzymałam się, smakując latte zmysłowy karmel, 

szczery śmiech pozostał słodyczą na języku

a kiedy już przestali tańczyć,

poczułam słone płatki na rzęsach. 
 

 

 

Opublikowano

@KOBIETA

 

wiersz otwarty na interpretację.

 

to utwór o  pięknie ulotnej intymności, gdzie pod powierzchnią pozornej nonszalancji i zmysłowości kryje się głębokie, emocjonalne połączenie. 

 

 wiersz jest pochwałą chwili obecnej, jednocześnie podkreślając jej nietrwałość, która staje się źródłem wzruszenia.

 

pisany z pozycji obserwatora.

 

"wilgotny rytm ciał" - brzmi jak sen - pobudzająco i apetycznie !

 

pisany z cudownym poetyckim wdziękiem :)

 

jaki cudny wiatr Cię tutaj przywiał KOBIETO ?

 

och, jak jest ślicznie :)

 

i cygaro ?

 

mam nadzieję, że dominikańskie, bo tam liście tytoniu są słodkie słońcem :)

 

pięknie piszesz :)

 

 

Opublikowano

@KOBIETA

Dla mnie jest to tekst o patrzeniu na cudzą bliskość. Nie jesteś uczestniczką tego tańca, jesteś świadkiem. I to właśnie sprawia, że wiersz jest tak poruszający.

Twój wiersz pachnie, smakuje i dotyka. I boli – delikatnie, po cichu. Jest piękny! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina Robisz hałas dobrym wierszem prosząc o wieczną ciszę :)) Dla mnie to nieco przewrotne :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @infelia   Babcine smaki nigdy nie są na sprzedaż:)  Warto tak grzeszyć:))) pomimo nadmiaru kalorii;)  ciesząc się smakiem życia :) 
    • Gdybym miała kiedykolwiek babcię, też pewnie siadywałabym jako dziecko jej na podołku. Dziadek, babcia, Jezus i kot - wszystko żywe.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 Dziękuję za te słowa – są jak wiersz. Tak, rodzimy się ku śmierci – ale między narodzinami a końcem jest całe życie do wypełnienia. I to, jak je wypełnimy, decyduje o wszystkim. Pracą. Tworzeniem. Miłością przede wszystkim. "Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia" – to prawda, której często nie chcemy dotykać. Ale trzeba. Bo dopiero wtedy rozumiemy, że nie umieramy tylko dla siebie. A to, co zostaje – miłość – to jedyna rzecz, której śmierć nie zabiera. Piękne słowa. Podziwiam Twoją pewność w wierze. Nigdy takiej nie miałam. Mam za to wiele wątpliwości. A Thomas zauroczył mnie nazwaniem śmierci - dobrą nocą, do której można wejść łagodnie i wezwaniem do buntu, który z góry jest skazany na porażkę. Pozdrawiam serdecznie. @Czarek Płatak Bardzo dziękuję! Laugharne - podobno to magiczne miejsce – zatoka, wiatr, cisza. Thomas kochał to miasteczko. Podobno poezja wciąż tam wisi w powietrzu. @KOBIETA Dziękuję za te słowa. "Akt łaski" – tak pięknie to nazwałaś. Może właśnie o to chodzi: o spokój, o gotowość, o zaufanie, że to nie koniec, tylko przejście. @Wochen@Simon TracyBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...