Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pociąg odjeżdża — w mgłę, w

niepowroty,
Za szybą płyną ślady, jak rozmowy,
Co nie zdążyły zamknąć się w pieszczoty,
I w słowie — zostać, choćby połowicznie.

 

Tu siedzę sam — gdzie miejsce wciąż pamięta

Czyjś oddech, dotyk, szmer papieru w dłoni,
I myśl, że każda chwila jest przeklęta,
Gdy nie ma kogo z niej uchronić.

 

Za oknem świat się w światło rozpuszcza,

Jakby chciał jeszcze coś powiedzieć szeptem,
A ja — w odbiciu — widzę tylko z bliska
Twarz, co się dawno stała powietrzem.

 

A kiedy stacja rozleje się ciszej,
Zostanę — z biletem, co nic nie znaczy,
I z brakiem, który jak echo wciąż słyszę,
Choć wiem, że nikt już nie odwróci twarzy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...