Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy w tej studni była woda?
Może była, ale miarka,
tylko płaska i bez boków,
dla pragnienia klamra, klamka.

 

Czy w tej studni była woda?
Jakie ma to dziś znaczenie?
Życie goni w przeznaczenie..
Inna studnia wodę poda.

 

Czy w tej studni była woda?
Przecież byłem, próbowałem..
Chciałem złapać jak motyla,
ale wiatrem w twarz dostałem.

 

Czy w tej studni była woda?
Może więcej cierpliwości?
Może upór w przeciwności?
Może mniejsza w głowie soda?

 

 

Opublikowano

Ten wiersz skojarzył mi się z heksagramami.

Jest taki heksagram w chińskiej Księdze Przemian, o nazwie studnia, złożony z dwóch trygramów: grunt/wiatr + otchłań/woda.

Symbolizuje bogactwo duchowe i odwołuje się do zasobów wewnętrznych człowieka, z których należy korzystać w zrównoważony sposób. Nie powinno się także ich marnować, trwonić - chyba przede wszystkim na niepotrzebną pogoń za splendorem osobistym i na miotanie się między rozmaitymi sprzecznościami życiowymi, które nas wyczerpują.

Studnia (i woda w niej) to samoświadomość, wiedza, równowaga i wewnętrzny spokój.

W wierszu wyraźnie widzę, że peel usiłuje znów odnaleźć utracone szczęście, płynące przede wszystkim z tego, że człowiek żyje w zgodzie ze sobą i światem, za niczym rozpaczliwie nie goni, intuicyjnie wycisza się, dogaduje ze swoimi emocjami i zawsze wie, jak się podnieść z energetycznych "dołków".

Opublikowano

@tie-break

Dziękuję za bardzo wartościowy komentarz. Życie to poszukiwanie, podróż która od pierwszego dnia ma zakończenie. Człowiek szuka spełnienia, szczęścia, często w drugim człowieku, by jednak miało to sens najpierw musi znaleźć w sobie (ziarno tego co szuka). Może we wspólnej doniczce chwili wyrośnie z tego coś co go spełni, może nie tylko jego.

Pozdrawiam!

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

Poprawiłem po swojemu, może Ci się też spodoba?

 

Czy w tej studni była woda?

Skosztowałem jej już nieraz.. 

Wyostrzyła świata obraz,

powiedziała: tu i teraz!

 

Co dla ciebie jest pisane?

Abyś w życiu mógł się spełnić.

Kiedy przyjdziesz do Niej rano,

znów miłością świat napełnisz.

Opublikowano

oczywiście lepiej - przepraszam piszę komentarz w tzw błysku 

uprzytomniłeś mi, że po napisaniu każdego komentarza powinienem zrobić kwadrans przerwy i wprowadzić korekty, ale pod każdym fajnym tekstem chce się coś napisać (nie tylko podoba mi się albo jest ładne)

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Starzec, dziękuję 
    • @Somalija podrywasz mężczyzn? jakichś Kamilów?
    • Przyznam szczerze, że nigdy nie były moją mocną stroną. Powód był zazwyczaj prozaiczny. Nie lubiłam wilgotnych poduszek, w które łzy często wylewałam. I to przeważnie w samotności. Zawsze jakiś powód się znalazł. Często tylko dla mnie zrozumiały. Zupełnie nieistotny dla innych. W sumie trudno się dziwić. Jestem inną. Po swojemu inną. Rozumiem inaczej świat, w którym przyszło mi żyć.   Wiem. Egoistka ze mnie. Jakbym była pępkiem, wokół którego świat ma się kręcić, tak jak chcę. Ale tak wcale nie jest. Po prostu czasami nie wiem, jak odnaleźć siebie, w tym wszystkim, gdzie mnie jest tak mało.   Znowu śniłam, o zaczarowanych złudzeniami, konwaliach. Podeptanych przez złych ludzi. A może nie tyle złych, co nie myślących dalej. Poza czubek własnego nosa. Nie zastanawiają się, że kilka słów, może kogoś bardzo zranić. Tak bardzo, że w jakiś skrajnych okolicznościach, człowiek targnie się na swoje życie, a przyczyna nie będzie nawet wiedziała, że przez nią, o jednego człowieka mniej na świecie. A mógłby jeszcze tyle dobra popełnić i być dla kogoś.   Ktoś powie, że zła także. Lub być obojętnym. To prawda. Bo życie nieprzewidywalne jest, a człowiek nie ideałem, lecz nieustającym początkiem przyczyn i skutków, o trudnym do przewidzenia, finale. Dla siebie i dla innych.   Czasami się czuję, jak ta niepasująca konwalia. Jestem nią. Rosnącą gdzieś z boku, obok ogródka. Na szczęście w nieszczęściu, tym razem obudziłam się w cieniu podeszwy.   Wisiała nade mną, na promieniach słońca. Nie pozwalały, by mnie wgniotła w ziemię.
    • @Wochen, @UtratabezStraty, dziękuję 
    • wczoraj się starły poglądy dzikie i powstał zator wówczas remedium katalizator   żona ma inne plany na weekend i powstał zator wówczas remedium katalizator   mąż też ma plany ogłosił krzykiem i powstał zator wówczas remedium katalizator   szef już od rana nabrzmiały zyskiem i powstał zator wówczas remedium katalizator   lecz jak to bywa poległ i system i powstał zator zapchał się sadzą katalizator     determinacja wówczas to władza
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...