Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Toyer

Toyer

nie całowałem już od brzasków wielu
zostawiam ślady stóp w osamotnieniu 
usta głodzone pamiętają znamię
ktoś kiedyś do mnie szedł po zakochanie

chodzę samotnie chodzi też wspomnienie
cztery stopy to dwójki przytulenie
jeden ślad dwojga na zawsze odlany
jakby ze złota w sobie zakochany

przychodzę zachodzę oraz odchodzę
zostawiając wszędzie samotną stopę
nie ma już śladów sam na nodze jednej
skaczę wskakuję wyskakuję płaczę

chciałem iść przez życie zabrakło nogi
pochowały się nasze wspólne stopy

Toyer

Toyer

nie całowałem już od brzasków wielu
zostawiam ślady stóp w osamotnianiu
usta głodzone pamiętają znamię
ktoś kiedyś do mnie szedł po zakochanie

chodzę samotnie chodzi też wspomnienie
cztery stopy to dwójki przytulenie
jeden ślad dwojga na zawsze odlany
jakby ze złota w sobie zakochany

przychodzę zachodzę oraz odchodzę
zostawiając wszędzie samotną stopę
nie ma już śladów sam na nodze jednej
skaczę wskakuję wyskakuję płaczę

chciałem iść przez życie zabrakło nogi
pochowały się nasze wspólne stopy



×
×
  • Dodaj nową pozycję...