ktoś znów
zasłonił uśmiechem
co w sercu
za długo więził
jak ten
co poszedł na grzyby
a wypatrywał
gałęzi
ktoś znów
zasłonił uśmiechem
co w sercu
za długo więził
jak ten
co poszedł na grzyby
a wypatrywał
gałęzi
ktoś znów
zasłonił uśmiechem
co w sercu
za długo więzi
jak ten
co poszedł na grzyby
a wypatrywał
gałęzi
ktoś znów
zasłonił uśmiechem
co w sercu
za długo więził
jak ten
co poszedł na grzyby
a wypatrywał
gałęzi
ktoś znów
zasłonił uśmiechem
co w sercu
za długo więzi
jak ten
co poszedł na grzyby
a wypatrywał
gałęzi
dogoniło echo
dogonił wiatr
dopadł smutek
płacz i żal
dopiero po nich
kolejne drzwi
za nimi wesoły
uśmiech sie tli
dogoniła jesień w
kominku płomień
kusi marzeniem
ozdabia sny
widzi to noc
rozumie cień
mocno dziękują
im za to ze są
że jutro rozumieją
nie boją się tego
co kolejny
przyniesie dzień