Żadnego domu nie można w nieskończoność przebudowywać, w zwłaszcza nie powinno się niszczyć jego fundamentów. Europa sama się wyrzeka tego, co w niej było krwiobiegiem, i po kolei przenosi całe obszary własnej kultury, tradycji (zwłaszcza religię) w sferę tego "kamienia", np. zamieniając kościoły w hotele i restauracje.
A historia, podobnie jak natura, nie znosi próżni i wypełnia pomału te puste przestrzenie tym, co żywe, ale przychodzi z zewnątrz. Niestety.