Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Eden, chociaż cały w głazach. chwila nieuwagi
– i można rozkwasić cztery, albo pięć liter,
nałożyć głową czy nosem, przypłacić zębami
chęć wspięcia się ponad tłumy traw
o pazurzastych źdźbłach.

idylla, ale powstała jedynie w celach dekoracyjnych,
raj, gdzie sny są niczym żaróweczki zatopione

wewnątrz brzuchów mumii,

aby oświetlały wędrowcom drogę

pomiędzy rozpadlinami (trzeba stąpać
ostrożnie, wystrzegać się lekkomyślnych kroków,
ciągle mieć na uwadze, że chłodnie-otchłanie
mogą rozewrzeć się pod nogami w najmniej
oczekiwanym miejscu).

tak widzę ten ogród, gdy ciebie w nim nie ma.
to kontener powitalny, czartowski, mało zabawny
absurd kiełkujący z innego absurdu, przeklęte
państwo rządzone przez błazna o nazwisku
Okiełbasa. to impreza w szlamowni.

...wypatruję komet powitalnych. z zamkniętymi
oczami. wabię cię snopem pluszowych iskier,
jakie wręcz wystrzeliwują spod czaszki.

chodź, przenicuj dzikie i paskudne skałowisko,
wywróć mój wzrok na drugą stronę.
nakarm język.
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...